- Rok po organizacji mistrzostw Europy w piłce nożnej, mamy kolejny, tym razem sportowy sukces. To jest ogromny powód do dumy. One dostarczyły wszystkim Polakom tego, czego nam brakuje w piłce nożnej - sukcesów i emocji. Jest to tym bardziej cenne, ponieważ kobiety rzadziej uprawiają sport, zwłaszcza futbol - powiedziała minister. Prezes PZPN Zbigniew Boniek przyznał, że to zwycięstwo nie jest dziełem przypadku. - To nie była do końca niespodzianka. Sukces jest poparty ciężką pracą całej drużyny. W sporcie, żeby wygrywać, trzeba mieć szczęście, ale umiejętności są najważniejsze. Nasze dziewczyny miały większe umiejętności od przeciwniczek i żadnego meczu nie wygrały tylko dzięki szczęściu - powiedział. Podkreślił także, że sukces młodych zawodniczek będzie fundamentem do zbudowania lepszego systemu szkolenia kobiet. - Sukces nas zaskoczył tylko dlatego, że piłką pań interesuje się niewiele osób. Staramy się o organizację mistrzostw Europy kobiet w 2019 roku. Dzięki złotym medalistkom, wszyscy w Polsce wiedzą, że dziewczyny też grają w piłkę nożną - dodał. Trener kadry Zbigniew Witkowski zaznaczył, że sukces jest tym cenniejszy, ponieważ jego podopieczne w finale pokonały utytułowane Szwedki. - W finale zwyciężyliśmy Szwecję. W tym kraju w piłkę gra 100 tys. dziewcząt. Dla porównania w Polsce jedynie ok. 6 tys. Po zdobyciu złotego medalu dostałem gratulacje od wszystkich trenerów, których drużyny brały udział w turnieju - wspomniał szkoleniowiec. Kapitan reprezentacji Katarzyna Gozdek, która w turnieju finałowym doznała kontuzji, uważa że sukces jeszcze bardziej zachęci koleżanki do cięższej pracy. - Czeka mnie operacja kolana. Lekarze przewidują, że rehabilitacja może potrwać trzy miesiące - powiedziała. Przyznała także, że przyzwyczaiła się do medialnego rozgłosu. - Teraz jest czas, by kobieca piłka stała się bardziej popularna w Polsce. Nie jesteśmy przytłoczone popularnością. Polubiłyśmy to. Po spotkaniu złote medalistki powalczyły na stadionie Polonii z dziennikarzami. Mecz zakończył się remisem 2-2. Bramki zdobyły Ewa Pajor i Ewelina Kamczyk oraz Krzysztof Marciniak (nc+) i Michał Kocięba (były rzecznik prasowy Legii Warszawa). Po spotkaniu na boisku prezes PZPN wydał bankiet na cześć mistrzyń Europy na Stadionie Narodowym oraz wręczył im nagrody. - Dzisiejszy remis jest najbardziej sprawiedliwym wynikiem - ocenił Boniek. - Przyjemnie było patrzeć na walkę w tym meczu - dodał. Trener Witkowski przyznał, że kobiety bardzo lubią być obdarowywane. - Ten gest PZPN-u świadczy o docenieniu naszego sukcesu, który w polskiej piłce nożnej jest towarem deficytowym. Zawodniczki otrzymały okolicznościowe plakietki, roczny abonament jednego z operatorów telefonicznych, tablet oraz premie finansowe. Reprezentacja U-17 wywalczyła mistrzostwo Europy w szwajcarskim Nyonie 28 czerwca, pokonując w finale Szwecję 1-0. Zwycięską bramkę w 15. minucie zdobyła Ewelina Kamczyk (RTP Unia Racibórz). To największy sukces kobiecej piłki nożnej w Polsce w historii. W meczu finałowym Polki grały w składzie: Anna Okulewicz (bramkarka) - Anna Rędzia, Gabriela Grzywińska, Patrycja Michalczyk, Katarzyna Konat - Dominika Dereń, Sylwia Matysik, Paulina Dudek (od 78. Anna Zapała), Urszula Wasil, Ewelina Kamczyk - Ewa Pajor.