Kevin-Prince Boateng oficjalnie zakończył piłkarską karierę. O swojej decyzji 36-latek poinformował specjalnym filmie, który opublikował w mediach społecznościowych. - Mogłem zostać kryminalistą lub piłkarzem. Wybrałem futbol. Od razu wiedziałem, że jestem wyjątkowy. Byłem cały czas swoim największym rywalem. Nikt inny nie mógłby się ze mną mierzyć, ponieważ nikt nie był taki jak ja. Nikt nie myślał tak jak ja, nikt nie dawał takich emocji co ja. Byłem tylko i wyłącznie ja. Musiałem się też nauczyć, że talent jest niczym bez ciężkiej pracy. Kiedy patrzę w tył, widzę że w moim życiu poniosłem znacznie więcej porażek, niż odniosłem sukcesów. Kiedy dorastałem, miałem trudne momenty, przez które musiałem przejść. Spotykałem demony, z którymi musiałem walczyć. Porażka nie jest opcją, nie jest dla nas. Nienawidzę przegrywać - mówił Boateng w zamieszczonym na Instagramie filmie. Transfer Kane`a obnażył błędy Bayernu. Pojawia się wątek Lewandowskiego. "Postawili się pod ścianą" Kevin-Prince Boateng żegna się z piłką nożną Pierwsze kroki w poważnej piłce Kevin-Prince Boateng stawiał w Niemczech, gdzie występował w młodzieżowych drużynach Reinickendorfer Füchse Berlin i Herthy Berlin. W wieku 20 lat przeniósł się do Anglii, gdzie podpisał umowę z Tottenhamem. Stamtąd został wypożyczony do Borussii Dortmund, a potem na zasadzie transferu definitywnego trafił do Portsmouth. W 2010 roku zasilił szeregi AC Milan, gdzie spisywał się świetnie. W swoim pierwszym sezonie we Włoszech utalentowany napastnik znacząco przyczynił się do wywalczenia przez "Rossonerich" mistrzostwa kraju oraz Superpucharu Italii. Z Mediolanu przeniósł się do Schalke, gdzie z powodu braku miejsca w wyjściowym składzie reprezentant Ghany próbował znaleźć nowego pracodawcę. W kolejnych latach nie udało mu się nigdzie zagrzać na dłużej miejsca. Po opuszczeniu Niemiec wrócił na krótko do AC Milan, a później występował m. in. w barwach Las Palmas, Eintrachtu Frankfurt, Sassuolo, FC Barcelony, czy Fiorentiny. Jego ostatnim klubem była Hertha Berlin, w której po dwóch latach pobytu zdecydował się o zakończeniu kariery. Bez wątpienia Boateng mógł odnieść znacznie większe sukcesy w piłce nożnej, jednak liczne skandale wybuchające wokół jego osoby, nieodpowiednie towarzystwo oraz liczne kontuzje, spowodowane niewłaściwym prowadzeniem się, znacząco przystopowały jego rozwój sportowy. Mnóstwo kontrowersji wokół samego piłkarza wywołała jego biografia "Ja, Prince Boateng. Moje życie. Moja gra. Moje rozliczenie". W swojej książce zawodnik skupił się na opisaniu dużej liczby ekscesów i skandali z jego udziałem. Po jakimś czasie publikacja została wycofana ze sklepów, ponieważ część zawartych historii dotyczyła byłej żony gwiazdora, która natychmiast podjęła odpowiednie kroki prawne.