W środę rosyjska federacja piłkarska w oficjalnej korespondencji poinformowała, że jest gotowa do organizacji finałów Euro 2028 lub mistrzostw świata, które odbędą się dwa lata później. Jak można było się spodziewać, akces wywołał powszechne oburzenie, nie tylko w środowisku sportowym. Nie mogło być inaczej, skoro z taką inicjatywą wychodzi nacja od miesiąca mordująca na terenie sąsiedniego kraju kobiety i dzieci. - Rosja ma doświadczenie w organizacji dużych imprez piłkarskich - stwierdził cytowany przez światowe agencje szef rosyjskiej federacji Aleksander Diukow. W ramach riposty premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zaproponował, by organizację mistrzostw kontynentu w 2028 roku przyznać Ukrainie. Reakcja samych zainteresowanych? Klarowne stanowisko w tej sprawie przedstawił Andrij Pawełko, prezes Ukraińskiego Związku Piłki Nożnej. - Jestem pewien, że za sześć lat będziemy gotowi ugościć uczestników Euro. Ale dlaczego nie zgłosić kandydatury do organizacji mistrzostw świata? Euro już mieliśmy, teraz czas postarać się o mundial. Puchar Świata będzie lepszy - powiedział szef ukraińskiej federacji w rozmowie z reporterem "UA Razom". Najbliższe mistrzostwa Europy odbędą się za dwa lata w Niemczech. Losowanie grup kwalifikacyjnych zaplanowano na 9 października tego roku. Mundial w 2026 roku zorganizują wspólnie USA, Kanada i Meksyk. ZOBACZ TAKŻE: