Drużyna gospodarzy przed przerwą mogła rozstrzygnąć losy awansu. Zespół trenera Remigiusza Trawińskiego wypracował kilka okazji do zdobycia bramki. Najlepszej nie wykorzystała w 42. minucie Gloria Chinasa Okoro. Napastniczka reprezentacji Gwinei Równikowej mając pustą bramkę, strzeliła głową obok słupka. Po zmianie stron Polki już tak łatwo i często nie gubiły obrony rywalek, a Turczynki starały się grać jak najdalej od własnego pola karnego i próbowały kontratakować. Raciborzankom brakowało dokładności, spokoju przy zakończeniu akcji. "Szybciej, szybciej" - poganiali zawodniczki miejscowi kibice. "Piłkę meczową" w doliczonym czasie gry miała Chinasa, jednak przegrała pojedynek sam na sam z bramkarką zespołu gości. Po chwili zawodniczki z Turcji tańczyły na murawie ciesząc się z awansu do 1/8 finału. Dla Unii awans do 1/8 finału byłby historycznym sukcesem. W tej fazie nie grały nigdy. Unia wygrała sierpniowy turniej eliminacyjny w słoweńskiej Lendavie i znalazły się w gronie 16 rozstawionych drużyn. Rywalki też były najlepsze w swojej grupie. Wśród 32 zespołów biorących udział w losowaniu Konak miał najniższy współczynnik punktowy, czyli teoretycznie był najsłabszy w całej stawce, ale też Turczynki debiutowały w LM. Unia w poprzednim sezonie po raz piąty z rzędu zdobyła mistrzostwo kraju, co dało przepustkę do eliminacji Ligi Mistrzów. Do fazy pucharowej awansowali zwycięzcy ośmiu turniejów kwalifikacyjnych i dwie najlepsze drużyny z drugich miejsc. Rok wcześniej raciborzanki bez trudu wygrały taki turniej na Słowacji, ale w 1/16 finału dwa razy wysoko przegrały z wicemistrzem Niemiec - VfL Wolfsburg 1-5 i 1-6, późniejszym triumfatorem LM. To było czwarte podejście śląskiej drużyny do europejskich rozgrywek. Wcześniej Unia dwa razy odpadła w 1/16 finału, a raz zakończyła udział w kwalifikacjach. - Przegraliśmy tę rywalizację na własne życzenie. Nie potrafiliśmy się do końca zmobilizować i strzelić goli - powiedział trener piłkarek Unii Racibórz Remigiusz Trawiński. - Po losowaniu spodziewałem się, że dane nam będzie osiągnąć sukces. Nie zagraliśmy dziś rewelacyjnego meczu. Było zbyt nerwowo, zabrakło zimnej krwi. Żałujemy, że nie wywieźliśmy lepszego wyniku z Turcji. W efekcie po raz kolejny odpadamy w magicznej 1/16 finału. Po pięciu latach gry w LM liczyłem, że wreszcie tę granicę przeskoczymy. Trudno powiedzieć, czy będzie jeszcze jedna okazja - dodał trener. Zła i rozczarowana była kapitan Unii Hanna Konsek. - Niestety nie udał nam się ten mecz. Miałyśmy sytuacje, nie potrafiłyśmy ich wykorzystać. Zresztą podobnie jak w pierwszym spotkaniu. W Turcji mogłyśmy zdobyć ze sześć goli, a straciliśmy głupie dwie bramki - powiedziała. Unia Racibórz - Konak Belediyespor 0-0 Żółte kartki - Unia: Marta Mika, Natalia Chudzik; Konak: Raluca Sarghe, Sibel Duman. Sędziowała: Elia Martinez (Hiszpania). Widzów: 1500. Unia: Katarzyna Jankowska - Hanna Konsek, Gabriela Grzywińska, Natasza Górnicka, Donata Leśnik - Ewelina Kamczyk (od 74. min. Daria Kasperska), Anna Żelazko (od 65. min. Emilia Zdunek), Marta Mika, Natalia Chudzik - Gloria Chinasa Ookoro, Patrycja Wiśniewska. Konak:Fatma Sahin - Didem Tas, Sibel Duman, Esra Erol, Didem Karagenc - Sevgi Cinar (0d 92. min. Eylul Elgap), Yasam Goksu, Cansu Yag, Raluca Sarghe, Cosmina Dusa - Gamze Iskeceli (od 75. min Gulbin Hiz).