Propozycja UEFA pojawiła się po obradach 53 europejskich federacji członkowskich w szwajcarskim Nyonie, podczas których dyskutowano o poprawkach do reform proponowanych przez FIFA. Zmiany są konsekwencją licznych afer korupcyjnych w świecie futbolu. W ramach walki z nieuczciwymi praktykami FIFA zaproponowała, aby prezydent tej organizacji mógł zostać wybrany maksymalnie na osiem lat. Z kolei UEFA - wzorem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego - uznała, że należy wprowadzić maksymalnie dwie kadencje, z których pierwsza trwałaby osiem lat, a druga - cztery. - To ma sens. Skoro MKOl podjął taką decyzję po sytuacji, o której wszyscy wiemy (chodzi o korupcję przy wyborze gospodarza zimowych igrzysk olimpijskich 2002), to znaczy, że na pewno miał swoje powody - podkreślił sekretarz generalny UEFA Włoch Gianni Infantino. - Każdemu prezydentowi FIFA należy dać czas, aby mógł wdrożyć swoje pomysły i zrealizować swój program. Zresztą, znajdźcie mi byłego prezydenta, który sprawował urząd przez mniej niż 12 lat - dodał. Doradca FIFA ds. walki z korupcją Mark Pieth krytycznie odniósł się do poprawki UEFA na łamach niemieckiej prasy. Zasugerował, że władze Unii przedkładają własne interesy nad dobro piłki nożnej. Obecny prezydent FIFA - 76-letni Szwajcar Joseph Blatter, którego kadencja zakończy się w 2015 roku - sprawuję tę funkcję od 15 lat. UEFA zaproponowała także wprowadzenie limitu wieku - 72 lata - dla każdego nowo wybranego działacza FIFA, w tym członków komitetu wykonawczego.