Alisha Lehmann na co dzień występuje napastniczki w <a class="db-object" title="Aston Villa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-aston-villa,spti,7236" data-id="7236" data-type="t">Aston Villi</a>, czyli w tym samym klubie, w którym gra reprezentant Polski - <a class="db-object" title="Matty Cash" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-matty-cash,sppi,23747" data-id="23747" data-type="p">Matty Cash</a>. Publiczności na całym świecie piłkarka dała się poznać głównie poprzez swoją aktywność w mediach społecznościowych. Jeden z portali dla dorosłych złożył Lehmann ofertę - miała otrzymać 100 tysięcy dolarów za założenie konta, zamieszczanie tam zdjęć z treningów, ekskluzywnych materiałów i prowadzenie rozmów z fanami. Jej reakcja była zdecydowana. W rozmowie z brytyjskim dziennikiem "Mirror" Szwajcarka zwróciła również uwagę na pewien martwiący ją problem. Alisha Lehmann chce być postrzegana przede wszystkim jako piłkarka Zawodniczka Aston Villi nie przyjęła lukratywnej oferty i w rozmowie z "Mirror" odniosła się do całej sprawy. Lehmann jest rozczarowana, że większość ludzi patrzy na nią wyłącznie przez pryzmat jej urody i w ogóle nie zwraca uwagi na aspekty sportowe. W tym sezonie Lehmann rozegrała 18 meczów w barwach Aston Villi, strzeliła w nich jednego gola i zanotowała dwie asysty. W reprezentacji Szwajcarii ma za sobą już 36 meczów - zdobyła w nich siedem bramek.