Nie tylko fani Diego Armando Maradony są w szoku po zachowaniu i słowach 24-letniej Pauli Dapeny. Piłkarka hiszpańskiej drużyny Viajes Interrias FF zlekceważyła minutę ciszy poświęconą słynnemu Argentyńczykowi i rzuciła pod jego adresem najcięższe oskarżenia.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend przed meczem zespołu Dapeny z Deportiva de Abegondo. Gdy 21 innych zawodniczek przyjęło poważną pozę, by minutą ciszy oddać hołd zmarłemu w środę Diego Armando Maradonie, 24-letnia piłkarka usiadła na ziemi i odwróciła się do wszystkich plecami.
- Moje koleżanki z drużyny wiedziały, że nie stanę razem z nimi - mówiła w rozmowie z lokalnymi mediami Dapena, znana ze swoich feministycznych poglądów. - Kilka dni temu obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Eliminacji Przemocy wobec Kobiet i wtedy nikt nie zarządzał minuty ciszy. Nie miałam więc zamiaru robić czegoś takiego dla gwałciciela, pedofila i oprawcy.
Kobieta nie wytłumaczyła, co kryje się za jej sensacyjnymi słowami. Zamiast tego dodała: - On posiadał spektakularne umiejętności jako zawodnik. Ale jeśli chcesz być piłkarzem, musisz najpierw być człowiekiem i wyznawać wartości, które wykraczają daleko poza boisko.
Dapenę poparł trener drużyny przeciwnej. Później przystąpiono do gry. Drużyna nieprzejednanej piłkarski przegrała 0-10.
Diego Maradona zmarł 25 listopada wskutek zatrzymania krążenia spowodowanego obrzękiem płuc. Miał 60 lat. Dzień później został pochowany na przedmieściach Buenos Aires.
UKi