Jak podaje redaktor Krzysztof Marciniak, Międzynarodowa Rada Piłkarska (IFAB) zaproponowała m.in. by zabronić nieprzepisowego rozpraszania bramkarza podczas wykonywania rzutu karnego. Co to jednak jest owo "nieprzepisowe rozpraszanie"? IFAB enumeratywnie wymienia tylko kilka przykładów takich jak: opóźnianie, dotykanie słupków, potrząsanie siatką. One mają zostać zabronione. Przy tak nieostrych kryteriach "nieprzepisowego rozpraszania" można jednak pod nie podciągnąć w zasadzie wszystko, co destrukcyjnie wpłynie na bramkarza. W skrajnych wypadkach mogą to być nawet kolor stroju, puszczenia oka, mamrotanie coś pod nosem, jakikolwiek ruch strzelca. Chociażby takie gesty, jakie wykonywał polski bramkarz Wojciech Szczęsny przed rzutem karnym wykonywanym przez Lionela Messiego przed meczem Polska - Argentyna na mundialu w Katarze. Uznanie czegoś za "nieprzepisowe rozpraszanie" albo nie może w przyszłości wywoływać wiele kontrowersji i protestów. Leo Messi trafił na dobrego znajomego Czesława Michniewicza Mecze będą trwały dłużej. Zmiana w spalonym Wedle nowych przepisów, do czasu gry będzie sędzia doliczał także minuty, które zespół poświęcił na celebrowanie gola. To znaczy, że w meczach z wysokimi wynikami bramkowymi czas doliczony wydatnie wzrośnie. IFAB chce także ograniczyć odgwizdywanie pozycji spalonej zawodnika zespołu atakującego otrzymującego piłkę od przeciwnika tylko do takich sytuacji, gdy jest to zagranie i pozycja rozmyślne. Złagodzona zostanie także surowość przepisu o karach dla gracza, który fauluje rywala w swoim polu karnym. Czerwona kartka zostanie pokazana wtedy, gdy mamy do czynienia z trzymaniem, ciągnięciem, pchaniem pozbawiającym rywala szansy na zdobycie gola. Jeśli faul jest efektem walki o piłkę albo próby zagrania piłki, kartka będzie jedynie żółta. Wstrząsające wieści. Rzeka pieniędzy płynie do Rosji po mundialu Ciekawą zmianą jest uściślenie, co zrobić w sytuacji, która wywołała takie kontrowersje wokół polskiego arbitra Szymona Marciniaka po finale mistrzostw świata w Katarze między Argentyną i Francją. Uważano wtedy, że decydujący gol dla Argentyńczyków nie powinien być uznany, gdyż w tym momencie na boisku znalazły się osoby postronne z argentyńskiego sztabu. Teraz uściślenie wskazuje, że jeżeli obecność na boisku takiej osoby nie wpływa na strzelenie gola, należy go uznać.