O zmianę przepisu wnioskowała w listopadzie ubiegłego roku Europejska Unia Piłkarska (UEFA), zwracając się w tej sprawie do światowej federacji (FIFA). UEFA argumentowała, że automatyczne odgwizdywanie każdego zagrania piłki ręką prowadziło do "wielu nieuczciwych decyzji, które spowodowały rosnącą frustrację i dyskomfort w środowisku piłkarskim". W piątek podczas wideokonferencji Rada Futbolu nieznacznie zmieniła brzmienie artykułu 12 przepisów piłki nożnej, uznając jako dopuszczalne przypadkowe zagranie ręką, które "prowadzi do gola strzelonego przez kolegę z drużyny lub do okazji do zdobycia bramki". Taka sytuacja miała miejsce m.in. w czwartkowym meczu Fulham z Tottenhamem (0-1) w ekstraklasie angielskiej, gdy sędzia nie uznał bramki zdobytej dla gospodarzy przez Nigeryjczyka Josha Maję. IFAB zaapelowała do sędziów, aby korzystali z własnego osądu zamiast odgwizdywania złamania przepisów przy każdym zagraniu ręką. W szczególności muszą oni ocenić, czy zawodnik "powiększył powierzchnię swojego ciała" poprzez rozłożenie rąk. Ma to być w dalszym ciągu traktowane jako przewinienie, podobnie jak każde celowe zagranie ręką. W Międzynarodowej Radzie Futbolu zasiada osiem osób. Cztery miejsca przypadają FIFA, a po jednym przedstawicielom założycieli IFAB - Anglii, Szkocji, Walii oraz Irlandii Północnej. af/ pp/ Tego jeszcze nie widziałeś! Sprawdź nowy Serwis Sportowy Interii! Wejdź na sport.interia.pl!