Boateng miał obrazić kobietę, uderzyć ją i szarpać za włosy. Prokuratura oskarża go również o to, że rzucił w byłą partnerkę lampą. Do całego zdarzenia miało dojść w 2018 roku, podczas wakacji na Karaibach. Piłkarz zaprzeczył wszystkim tym zarzutom. Jak stwierdził, była partnerka była wobec niego agresywna i ubliżała mu. To ona miała go uderzyć, a gdy ten spróbował ją odepchnąć - upadła. Siatkarskie emocje na wyciągnięcie ręki - zobacz! Telewizja "RTL" donosi, że sąd przesłucha w tej sprawie jeszcze czterech świadków. Wyrok miał pierwotnie zapaść jeszcze w czwartek, lecz czy tak się ostatecznie stanie - nie wiadomo. Jeżeli sąd uzna winę zawodnika, grozi mu grzywna lub nawet pięć lat więzienia.TC