Charles Yohane występował na pozycji obrońcy i miał na koncie 23 występy w reprezentacji Zimbabwe Podczas kariery był jednak związany głównie z klubami z Republiki Południowej Afryki, przede wszystkim z ekipą Wits University. Po zawieszeniu butów na kołek pracował jako trener oraz taksówkarz. Tragedia w RPA. Był piłkarz został zamordowany Jak przyznali cytowani przez BBC znajomi byłego piłkarza, przez weekend nie mogli się z nim skontaktować.Finał poszukiwań 48-latka okazał się tragiczny. W poniedziałek w Soweto - miejscowości leżącej pod Johannesburgiem - odnaleziono jego ciało, choć do zgonu miało dojść w sobotę.- Został porwany, zabrali jego samochód i strzelili mu w głowę - powiedział zrozpaczony brat Charlesa, który jest wspominany jako bystry, inteligentny i oddany piłkarz oraz człowiek. Czytaj także: Krzysztof Fuchs nie żyje. Zginął w wybuchu w fabryce w Krupskim Młynie