Palsson to niezwykle utalentowany Islandczyk, który w październiku minionego roku przebywał na testach w ośrodku treningowym Liverpoolu. Tam wpadł w oko Rafaelowi Benitezowi, który postanowił zarzucić sieć na zdolnego nastolatka. Piłkarza wiąże z aktualnym klubem kontrakt do 2010 roku, ale to nie będzie przeszkodą w jego przeprowadzce. Władze Liverpoolu będą musiały wyłożyć jednak na stół sumę 100 tysięcy funtów. - Mam nadzieję, że wszystko rozegra się do końca przyszłego tygodnia - zdradza sam nastolatek. Menedżer Liverpoolu nie ustaje w zapewnieniu Liverpoolowi przyszłościowych graczy. Również daje im szansę gry w pierwszym zespole. Taką drogą podążył między Nabil El Zhar, który już ośmiokrotnie wystąpił w Premier League w tym sezonie.