Tylko dziewięć meczów wystarczyło, by 1 października 2023 roku Czesław Michniewicz został zwolniony z saudyjskiej Abhy. Od tamtego czasu szkoleniowiec pozostawał bez pracy, aż do 13 lipca, kiedy to ogłoszono go nowym trenerem marokańskiego AS FAR Rabat. 18 sierpnia były selekcjoner naszej kadry zaliczył debiut z nowym zespołem i okazał się on nieudany. Jego drużyna przegrała 1:2 w pierwszym meczu eliminacji afrykańskiej Ligi Mistrzów z Remo Stars FC. W rewanżu piłkarzom Michniewicza jednak udało się odwrócić losy rywalizacji. Pierwszy sukces Czesława Michniewicza. Jego drużyna dalej w grze o Ligę Mistrzów Polski szkoleniowiec przychodził do AS FAR Rabat, by przede wszystkim poukładać grę defensywną zespołu wicemistrzów Maroka. Przed jego przyjściem drużynę charakteryzował widowiskowy, ofensywny styl, ale postawa w obronie pozostawiała wiele do życzenia. Dlatego też zarząd klubu zdecydował się właśnie na Czesława Michniewicza, który tak duży nacisk kładzie właśnie na ten element. Za porażkę w pierwszym starciu z Remo Stars naszego trenera spotkała niemała krytyka ze strony kibiców AS FAR Rabat. Rywale zdominowali jego zespół, ale mimo to piłkarze z Rabatu zdołali doprowadzić do wyrównania. Tyle że jeden przebłysk, to było z byt mało. Gospodarze ostatecznie przegrali 1:2 i trzeba było liczyć na to, że przed własną publicznością zawodnikom Czesława Michniewicza uda się odwrócić losy rywalizacji. Tak też się stało, choć pierwsze 45 minut nie zwiastowało niczego dobrego. Obie ekipy schodziłby bowiem do szatni przy bezbramkowym remisie. Pierwszy gol padł dopiero w 53 minucie. Wówczas do siatki trafił Joel Beya i stan dwumeczu uległ wyrównaniu. Wynik ten utrzymał się do 80 minuty, kiedy do ekipa Michniewicza otrzymała rzut karny, którego na bramkę zamienił Amine Zouhzouh. Ostatecznie AS FARA Rarbat wyeliminował nigeryjskie Remo Stars i awansował decydującej rundy kwalifikacji. O prawo do gry w afrykańskiej Lidze Mistrzów ekipa z Maroka powalczy z sudańskim Al-Merreikh. Michniewicz ostatnim trenerem z Polskim w afrykańskich pucharach Dzięki temu zwycięstwu Czesław Michniewicz jest jedynym polskim trenerem, który w tym roku może zagrać w afrykańskich pucharach. Drugim mógł być Kazimierz Jagiełło, który od listopada 2022 prowadził gwinejską Hafię. Jego drużyna przegrała jednak w dwumeczu pierwszej rundy eliminacji Pucharu Konfederacji Afryki z burkińskim Etoile Filante. Tym samym polski szkoleniowiec pożegnał się z klubem, jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron. Warto podkreślić, że w ciągu prawie dwóch lat pracy z Hafią udało mu się wywalczyć pierwsze od 38 lat dla tego klubu mistrzostwo kraju, a także wicemistrzostwo. Ponadto w grudniu zeszłego roku Jagiełło odebrał nagrodę Lingue d'Or dla trener roku w Gwinei.