Golkiper, który miał swój udział w ubiegłorocznym tytule mistrza Polski, dokonał nie lada sztuki, broniąc w tym pojedynku dwa rzuty karne. Gole dla rezerw "Białej Gwiazdy" także nie były autorstwa nowicjuszy. Prowadzenie dla Wisły uzyskał pięknym strzałem z rzutu wolnego Tomasz Frankowski, a na 2:0 podwyższył Iheanacho.