Za tydzień rusza runda wiosenna ekstraklasy, a formalnie Wisła ma dwóch trenerów - Kasperczaka i Wernera Liczkę. - Ten konflikt nie dotyczy PZPN, bo przecież Kasperczak podpisał umowę z właścicielem Wisły Kraków, a nie z Antonim Piechniczkiem. Związek może w tej sprawie pełnić jedynie rolę mediatora. Wiem, że Heniek wystąpił do Komisji Odwoławczej PZPN, że całą korespondencję w tym sporze przesyła do centrali przy Miodowej. Z tymi dokumentami pewnie wkrótce zapoznają się prawnicy PZPN, ale to problemu wcale nie musi rozstrzygnąć... - stwierdził Piechniczek. Piechniczek podkreślił, że PZPN nie może nakazać Wiśle i Kasperczakowi by porozumieli się w wysokości odstępnego za rozwiązanie kontraktu trenera za porozumieniem stron. - Ideałem byłoby doprowadzenie do rozmów trójstronnych z udziałem prawników: Wisły Kraków, Kasperczaka i PZPN. To jednak może być bardzo trudne. Wystarczy, żeby zgody na udział w negocjacjach nie wyraziła Wisła i temat przestanie istnieć. Natomiast PZPN nie może ukarać Wisły za to, że zatrudnia Liczkę, nie rozliczywszy się z Kasperczakiem. Ten ma jednak argumenty, by wystąpić na drogę sądową FIFA - dodał Piechniczek.