- Trener Michniewicz spodziewał się, że łatwo wygra z Koroną i będzie wielki - stwierdził Piechna. - Był taki epizod przy linii bocznej, gdy szkoleniowiec Lecha nie pozwolił mi wziąć piłki. Powinien zastanowić się co mówi, bo od niego także usłyszałem wiele niemiłych słów. A ja nie jestem człowiekiem, który milczy jak go wyzywają, więc odpowiedziałem "pięknym za nadobne" - tłumaczył. - Oczywiście jestem zadowolony, że defensywa spisała się "na zero", choć oczywiście nie mogę być w pełni usatysfakcjonowany wynikiem, bo nie strzeliliśmy bramki. Nie jestem niezastąpiony w obronie Lecha. To, że nie zagrałem z Zagłębiem Lubin, gdy straciliśmy cztery bramki, a wystąpiłem z Koroną - zachowując czyste konto niewiele znaczy. Po prostu z lubinianami także inne formacje kiepsko broniły. Mimo że jestem najstarszym zawodnikiem nie jestem liderem w szatni, ale młodzi darzą mnie pewnym szacunkiem i to cieszy... - mówił po meczu piłkarz Lecha Poznań, Zbigniew Wójcik. Maciej Borowski, Poznań.