- Cieszę się ze zwycięstwa tenisistów, zwłaszcza że pokonali Francuzów i tym samym zrewanżowali się za naszą finałową porażkę w mundialu. Piłkarze ręczni często przegrywali decydujące mecze, dlatego wygrana w Pucharze Davisa jest taka ważna i słodka - przyznał Dalić na łamach chorwackich mediów. Jak podkreślają dziennikarze, z 50-tysięcznego Varażdinu pochodzi i on, i prowadzący tenisową drużynę narodową Krajan. - Nie tylko my dwaj, ale i trener karateków Esad Garibović, szkoleniowiec zapaśników Alen Runać i jeszcze trener kadry w paintballu wychowali się w Varażdinie - podkreślił selekcjoner wicemistrzów świata w piłce nożnej. Zdaniem Garibovicia, nie ma w tym żadnego przypadku. - My, ludzie z Varażdinu, mamy coś, czego nie posiadają inni. Mam na myśli silnego ducha sportu, a poza tym lubimy konkurować, więc rywalizujemy o to, kto ma ładniejsze podwórko, zieleń, kwiaty, itd. Jesteśmy solidnymi pracownikami, nie filozofujemy, tylko walczymy - podkreślił.