Piątek blisko nowego klubu. Media: Opuści Turcję, negocjacje już trwają
Krzysztof Piątek w złym humorze schodził do szatni po ostatnim gwizdku wczorajszych derbów Stambułu. Polak zmarnował kolejny w obecnie trwającym sezonie rzut karny, ponadto jego Basaksehir dotkliwie przegrał z Fenerbahce 1:4. Tuż po meczu okazało się, że turecka przygoda napastnika nieoczekiwanie może dobiec końca. Działacze obecnego zespołu 29-latka rzekomo rozpoczęli negocjacje z klubem grającym na innym kontynencie. Wyciekła już kwota potencjalnego transferu oraz możliwe zarobki piłkarza.

Pomimo, że Basaksehir nie ma już większych szans na podium Super Lig, Krzysztofowi Piątkowi nie brakuje motywacji do dalszej walki. Polak plasuje się w ścisłej czołówce najlepszych strzelców tureckiej ekstraklasy i do pierwszego Victora Osimhena traci zaledwie trzy trafienia. Strata mogła zostać zredukowana w piątkowy wieczór podczas derbów Stambułu. Niestety Dzierżoniowianin nie wykorzystał rzutu karnego. Dodatkowo zawiedli również jego pozostali koledzy z zespołu.
Wiele wskazuje na to, że napastnik i tak niebawem będzie miał nowych partnerów z drużyny. Od dłuższego czasu coraz głośniej robi się o nadchodzącym transferze. Początkowo twierdzono, iż nasz rodak pozostanie w Turcji, ponieważ interesują się nim giganci z tego kraju. Dość nieoczekiwanie do gry włączyły się jednak kluby z Kataru oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich, o czym poinformował portal "Meczyki.pl".
Klub ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich chce Piątka. Zarabiałby mniej niż w Turcji
Kolejne szczegóły zaserwowało czytelnikom "footmercato.net". Zdaniem dziennikarzy tejże strony, najpoważniej usługami snajpera zainteresował się Al-Ain. Chcą oni do Stambułu w zamian za Polaka wysłać ogromne pieniądze, bo mowa o ośmiu milionach euro. "Negocjacje między dwoma klubami osiągnęły zaawansowany etap, a przedstawiciele klubu Al-Ain są pewni, że uda się sfinalizować umowę. Oczekuje się, że były napastnik AC Milan i Fiorentiny będzie zarabiał 4 miliony euro rocznie" - czytamy w artykule autorstwa Santiego Aouny oraz Jordana Pardona.
Jeżeli potwierdzi się przewidywana pensja Polaka, to dojdzie do sporego zaskoczenia. Według "capology.com" obecnie zarabia on o ponad milion więcej w Basaksehirze, więc decydując się na transfer nie tylko pójdzie do słabszej sportowo ligi, ale i otrzyma mniejsze wynagrodzenie. To jednak melodia przyszłości. Na razie dzierżoniowianin skupia się na udanym dokończeniu obecnie trwającej kampanii. Fani z kraju nad Wisłą nie pogardziliby choćby scenariuszem, w którym Krzysztof Piątek prześciga rzutem na taśmę Victora Osimhena w klasyfikacji strzelców.