Nowy nabytek gliwickiej drużyny uważany był do niedawna za jeden z największych słowackich talentów. W rodzimej lidze debiutował już w wieku 16 lat! Do składu Żyliny przebił się ostatecznie dwa sezony temu i prezentował kapitalną formę, dokumentując ją zdobyciem dziesięciu bramek. Ostatni rok spędził na wypożyczeniu w szwajcarskim FC Sion, ale jego pobyt ograniczył się do ledwie kilku spotkań w rezerwach. W zaprezentowaniu swoich umiejętności przeszkodziła mu odniesiona w lutym zeszłego roku kontuzja kolana, z którą zmagał się aż do października. Podczas przerwy spowodowanej kontuzją dało się jednak słyszeć głosy, jakoby Czmelik nie poświęcał wszystkich sił na powrót do formy. Na światło dzienne wyszła jego słabość do zakrapianych imprez oraz gier hazardowych. Wygląda więc na to, że Radoslav Latal będzie musiał nie tylko odbudować formę sportową piłkarza, ale też oduczyć go niesportowych nawyków. Piłkarz jest wciąż w bardzo młodym wieku i na pewno nie można odmówić mu wielkiego talentu. W Gliwicach z pewnością nie będzie czuł się samotnie, gdyż w drużynie jest już trójka graczy z jego ojczyzny: Denis Rusov, Patrick Mraz oraz Martin Bukata. W przeszłości słowackie media pisały o zainteresowaniu 20-latkiem innych polskich drużyn - Legii Warszawa oraz Wisły Kraków.