W budynek rzucano petardy i butelki z "koktajlem Mołotowa". Rannych nie było z powodu późnej godziny napadu, ale budynek BZPN ucierpiał. Całkowicie został spalony znajdujący się w sąsiedztwie warsztat. Do incydentu doszło po piątkowej demonstracji kibiców CSKA. Klub na początku tygodnia pozbawiono licencji za nieregulowane płatności, m.in. wobec zawodników. W liście otwartym do premiera kibice CSKA zażądali, aby państwo interweniowało finansowo na rzecz klubu, grożąc blokadą Sofii za tydzień. Sytuacją finansową w klubie zajęła się Państwowa Agencja Bezpieczeństzwa Narodowego. Według sobotnich mediów bułgarskich z kasy CSKA zginęło kilka milionów euro. Z Sofii - Ewgenia Manołowa