Peszko gra w Wieczystej. Ma 37 lat i postanowił podsumować swoją karierę w książce "Peszkografia". Zdradził w niej wiele ciekawych wątków. Były reprezentant Polski ma za sobą kilka afer z alkoholem w tle. W rozmowie z "Super Expressem" przyznał, co powiedział mu Franciszek Smuda, po słynnej aferze taksówkowej w Kolonii. Smuda był wtedy selekcjonerem i wyrzucił Peszkę z kadry, przed Euro 2012. - Nie ma cię w kadrze - zakomunikował od razu. - Niech trener przyjedzie, porozmawiamy, wyjaśnimy - broniłem się. Niestety, stało się tak, że przyjechał, ale na posterunek policji i tam wyjaśniał. W tamtym czasie bym mu ręki nie podał i on o tym dobrze wie - powiedział Peszko. Piłkarz przyznał, że później ich stosunki się poprawiły. Współpracowali razem w Wieczystej i, według słów Peszki, świetnie się dogadywali. Peszko ma na koncie kilka wybryków związanych z alkoholem. Przyznał, że alkohol jest problemem nie tylko w polskiej piłce, a podobnie wygląda to na całym świecie. - Grałem w Anglii i tam też mocno się dzieje. We Włoszech piją winko. Może problemem jest to, że tam mają umiar, a u nas jest z tym problem. U nas z niczym nie ma umiaru, jak cos można, to na maksa. Bo było w czasach jak grał Boniek, potem Hajto, czy potem kadra Nawałki. To będzie przy każdej kadrze, nigdy się nie zmieni - stwierdził Peszko.