Mateusz Musiałowski z Polski wyjechał bardzo dawno. Już w sierpniu 2020 roku młody skrzydłowy zamienił SMS Łódź na angielski Liverpool. Z Polski wyjeżdżał, jako bardzo duży talent na pozycji skrzydłowego, a gra na zagranicznych boiskach miała pomóc mu rozwinąć się pod względem piłkarskim, ale także fizycznym. Wyjazd do tak dużego klubu był oczywiście bardzo dużym ryzykiem, które Musiałowski podjął i nie bał się realizować swoich marzeń o grze w europejskim gigancie. Kolejny dramat Bartosza Kapustki. Dopiero wrócił do formy Jasne było jednak, że nie będzie łatwo o to, żeby przebić się do pierwszego składu drużyny prowadzonej przez Juergena Kloppa. Przed sobą bowiem Musiałowski miał przecież, choćby Mohameda Salaha czy wcześniej Sadio Mane. Najpierw trzeba było zasłużyć na powołania od Kloppa. Niemiec bardzo ceni młodego polskiego skrzydłowego, a w obecnym sezonie także napastnika. Niegdyś zapraszał naszego zawodnika na treningi przed meczami z Realem Madryt w Lidze Mistrzów. Mateusz Musiałowski chwalony w Anglii. Piękne słowa Musiałowski w oczach Kloppa miał nauczyć Trenta Alexandra-Arnolda bronienia dryblingu, który prezentuje na co dzień Vinicius Junior. To już był niesamowity komplement, bo mówimy przecież o jednym z czołowych dryblerów świata. Dotychczas jednak Musiałowski mimo docenienia przez niemieckiego szkoleniowca jeszcze w Liverpoolu nie zadebiutował, choć szanse na to były. W ostatnim czasie utalentowany 20-latek zaczął dostawać powołania do kadry na kolejne mecze. Tak było choćby podczas spotkania w Lidze Europy ze Spartą Praga, gdy Musiałowski był na ławce i pojawiały się szanse na debiut. - Mecz w Pradze polegał na wyjściu bez kontuzji i oddaniu minut Dominikowi Szoboszlaiowi i Mohamedowi Salahowi przed starciem z Manchesterem City. Zmiana Van Dijka została wymuszona z powodu kontuzji Konate. Być może, gdyby Konate nie złapał urazu, Kaide Gordon albo Musiałowski dostaliby kilka minut. Myślę, że to zmieniło sytuację - powiedział w rozmowie z "WP SportoweFakty" Karl Holmes z "Anything Liverpool". Przerwano poszukiwania zaginionego trenera. Złowieszczy komunikat klubu Dziennikarz pochwalił także "polskiego Messiego" za to, co już teraz prezentuje na boisku. - Mateusz imponuje na poziomie młodzieżowym swoim nisko położonym środkiem ciężkości, dryblingiem i szybkością. Jego gole były imponujące, co może wskazywać, że ma pełny pakiet umiejętności. W tym sezonie w 11 meczach na poziomie akademii zdobył osiem punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Ma oko do bramek - ocenił Holmes, chwaląc utalentowanego 20-latka. Kilka ciepłych słów w stronę Musiałowskiego padło także ze strony Andrew Robertsona. - Gdy tylko z nami trenował, to pokazywał, że jest naprawdę bardzo sprytnym skrzydłowy. Nie ma kompleksów, wierzy w swoje umiejętności i nam obrońcą sprawia bardzo dużo problemów. Widząc jego pewność siebie, chodzi tylko o to, żeby zrobił następny krok, stać się bardziej wszechstronnym piłkarzem. Ma duży potencjał i teraz musi go dobrze wykorzystać - powiedział Szkot w rozmowie z "Viaplay".