Od nowego sezonu Juventus Turyn ma nowego trenera. Thiago Motta musi postawić na nogi zespół, który miał wszystko... poza pieniędzmi. Sytuacja finansowa wpłynęła na to, że Stara Dama nie zagra w tym roku w europejskich pucharach. Jeśli będzie chciał zrobić zakupy, najpierw paru piłkarzy trzeba będzie się pozbyć. Media: Znana przyszłość reprezentanta Polski. Matty Cash podjął już decyzję Milik na celowniku Motty Arkadiusz Milik ma ogromnego pecha. Najpierw kontuzja tuż przed Euro 2024, a teraz niepewny los w Juventusie Turyn. Napastnik nie robi się coraz młodszy i nie jest już najbardziej pożądanym nazwiskiem. Jak donosi portal Gazzetta.it, część zawodników, nawet jeśli w lipcu będzie wciąż w trakcie przygotowań do sezonu razem z klubem, będzie uważana za "nadwyżkę". To ich Motta będzie próbował się pozbyć. Na liście znalazł się również Arkadiusz Milik. Gazzetta.it podaje, że jest jednym z siedmiu zawodników, którzy mogą jeszcze przed startem sezonu pożegnać się ze Starą Damą. "Motta uważa za zbędnego również Arka Milika. Polak, który z powodu kontuzji opuścił mistrzostwa Europy, uważany jest za niezbyt „świeżego”, a przez to niezbyt przydatnego dla sprawy. Odrzucenie go oznaczałoby zaoszczędzenie co najmniej 6 milionów euro wynagrodzenia" - pisali włoscy dziennikarze. Arkadiusz Milik ma spory problem Milik skończył w tym roku 30 lat i choć jest o wiele młodszy od choćby Roberta Lewandowskiego, nie jest już młodym, świeżym nazwiskiem, które mogło zachwycać piłkarski świat. To nie czasy, gdy uważany był za geniusza z Ajaxu Amsterdam lub Napoli. Teraz jego kariera we Włoszech stoi pod znakiem zapytania. Kuriozalne sceny z Szymonem Marciniakiem. A potem takie słowa. "Rosną szanse" Polski napastnik będzie musiał szybko rozglądać się za nowym domem, jeśli chce oszczędzić sobie losu bezklubowego zawodnika. Decyzje będą musiały być podejmowane bardzo szybko, co sprawia, że trudne mogą okazać się negocjacje z bardziej prominentnymi zespołami. Arkadiusz Milik znalazł się w kryzysie.