"Podczas tego spotkania omówione zostały kwestie związane z przygotowaniem zespołu do rozgrywek. Poza tym trener Marek Szutowicz przedstawił Pawłowi Janasowi szczegółową analizę dotyczącą motorycznych parametrów drużyny. Już wcześniej nasz nowy szkoleniowiec dostał różne materiały obejmujące grę Lechii w kilku ostatnich sezonach" - powiedział rzecznik prasowy gdańskiego klubu Michał Lewandowski. Trener Janas miał okazję zapoznać się ze swoimi nowymi współpracownikami, którymi - poza Szutowiczem - będą trener bramkarzy Dariusz Gładyś i kierownik zespołu Jarosław Pajor. Nieznane jest natomiast nazwisko asystenta nowego szkoleniowca biało-zielonych. "Decyzja nie została jeszcze podjęta i trudno powiedzieć, kiedy poznamy szczegóły" - dodał Lewandowski. Lechia zacznie przygotowania 5 stycznia od badań wydolnościowych. Cztery dni później gdańszczanie wyjadą na pierwsze zgrupowanie do Niechorza, gdzie w ciągu 10 dni rozegrają trzy mecze kontrolne: z pierwszoligową Flotą Świnoujście, drugoligową Chojniczanką Chojnice oraz liderem trzeciej ligi Kotwicą Kołobrzeg. "Po powrocie z Niechorza zmierzymy się z pierwszoligową Olimpią Grudziądz, a 23 stycznia drużyna wyleci na drugi obóz do Turcji. W pobliżu Antalyi zawodnicy będą przebywać do 3 lutego i w tym czasie również mają w planie trzy sparingi. Na razie potwierdzony jest jeden, z Dynamem Bukareszt. 11 lutego zmierzy się z pierwszoligowym Zawiszą Bydgoszcz, a tydzień później czeka nas inauguracyjny mecz ekstraklasy" - wyliczył rzecznik Lechii. Rundę wiosenną biało-zieloni, którzy z dorobkiem 17 punktów zajmują 12. miejsce w tabeli, rozpoczną od wyjazdowych spotkań z także broniącymi się przed spadkiem Cracovią i ŁKS, a następnie zagrają na PGE Arenie Gdańsk z Wisłą Kraków. "Mam nadzieję, że po tych meczach drużyna włączy się do walki o środek tabeli" - przyznał prezes Lechii Maciej Turnowiecki. W przerwie zimowej działacze zamierzają pozyskać prawego obrońcę, środkowego pomocnika, skrzydłowego oraz napastnika. "Priorytetem jest wzmocnienie zespołu na dwóch pozycjach. Praktycznie nie mamy prawego defensora, a poza tym musimy znaleźć zawodnika, który będzie zdobywał bramki. A na środku pomocy, przy zakładanych powrotach po kontuzjach Marko Bajicia i Mateusza Machaja, trener Janas będzie miał spore pole manewru" - wyjaśnił Lewandowski. Nie wiadomo natomiast, którzy zawodnicy pożegnają się z gdańskim zespołem. Według nieoficjalnych informacji działacze Lechii zgodziliby się na odejście, pod warunkiem otrzymania korzystnej oferty, reprezentanta Burkina Faso Abdou Traore, którego wiąże z biało-zielonymi jeszcze roczny kontakt. "Do nas również docierają różne informacje o zainteresowaniu niektórymi naszymi zawodnikami. Żadnego oficjalnego zapytania do tej pory jednak nie odnotowaliśmy" - podsumował Michał Lewandowski