"Mieliśmy na Bukowej trudny początek, ale tylko Wisła Kraków była poza naszym zasięgiem" - powiedział w "Sporcie" Brożek. "W konfrontacji z Lechem mecz źle nam się ułożył. W Grodzisku mieliśmy praktycznie zwycięstwo w kieszeni, na Konwiktorskiej swoje trzy grosze wtrącił sędzia. Tego właśnie meczu i potyczki w Grodzisku żałuję najbardziej, bo mogliśmy teraz być na innym miejscu w tabeli" - dodał napastnik Katowic. Razem z bratem-bliźniakiem Piotrem są piłkarzami Wisły Kraków tylko wypożyczonymi do innych klubów. Czy chcieliby wrócić do zespołu mistrza Polski? "Generalnie nie zastanawiamy się nad przyszłością. Chcemy po prostu wygrywać w każdym meczu. Naprawdę nie myślimy o Wiśle. Piotrek gra dla Górnika Zabrze, ja oddaję całe serce GKS Katowice. A o Wiśle pomyślimy w czerwcu. Jeśli w ogóle będzie taki temat" - stwierdził Paweł Brożek.