- Teraz trochę gram inaczej niż poprzednio. Trener Engel każe mi grać tak jak lubię, czyli wychodzić do piłek. Może wygląda to tak jakbym naśladował Macieja Żurawskiego, ale ja tak chcę grać i cieszę się, że szkoleniowiec mnie zrozumiał, a ja jego - stwierdził napastnik mistrzów Polski. W Atenach może być niesamowita atmosfera. Jesteście na to gotowi? - Na pewno, przecież jesteśmy profesjonalistami. W Atenach będziemy grać w trudniejszych warunkach, wiadomo, że Grecy to gorąca krew, ale będziemy na to przygotowani. Pana gol przywrócił nadzieję Wiśle. - Cieszę się z tego, ale przede wszystkim cieszę się, że Wisła wygrała 3:1. Trzeba też zauważyć fantastyczne podanie Tomka Frankowskiego. - Trenujemy dużo takich wariantów gry, więc gramy praktycznie na pamięć, choć podanie było naprawdę świetne. Za dwa tygodnie w Atenach będzie zdecydowanie trudniej. - Przede wszystkim jest tam inny klimat, spodziewamy się upału, ale będziemy chcieli sprawić niespodziankę i awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Paweł Pieprzyca, Kraków