52-letni szkoleniowiec zastąpił w reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka. Prowadził naszą kadrę między innymi podczas mistrzostw Europy, w trakcie których wypadliśmy bardzo blado, przegrywając ze Słowacją (1:2) oraz Szwecją (2:3) i remisując z Hiszpanią (1:1). Z "Biało-Czerwonymi" pożegnał się w grudniu, kuszony wizją współpracy z Flamengo Rio de Janeiro. Paulo Sousa przerwie milczenie? Brazylijską ekipę prowadził przez niemal pół roku, lecz ostatecznie, z uwagi na jej słabe wyniki oraz pogłoski o konfliktach w szatni zespołu współpraca została zakończona. Paulo Sousa od czerwca jest formalnie bezrobotny, a media łączą go z klubami Serie A. W gronie potencjalnie zainteresowanych wymieniało się Hellas Werona, Juventus FC, a w ostatnim czasie - Inter Mediolan. "Nerazurri" we wtorkowy wieczór mieli grać z FC Barcelona "o posadę" Simone Inzaghiego. Jeśli była to prawda, to operacja zakończyła się sukcesem - wygrali 1:0. Portugalczyk był obecny na tym spotkaniu, a rozmawiał z nim jeden z brazylijskich dziennikarzy, Joao Venturi. Jak ujawnił, szkoleniowiec wyznał mu, że z jego pobytem we Flamengo wiąże się sporo interesujących historii. - Jest o czym rozmawiać, ale jeszcze nie pora na to. Flamengo jest w dwóch finałach i muszę to uszanować - miał powiedzieć Sousa.