Jednostronna decyzja władz francuskiej Ligue 1 i Ligue 2, które postanowiły zablokować wyjazdy reprezentacyjnych piłkarzy grających nad Sekwaną poza Unię Europejską na najbliższe spotkania międzynarodowe, pod dużym znakiem zapytania stawia decydujące gry w eliminacjach Pucharu Narodów. Pod koniec marca mamy poznać wszystkich 24 finalistów, którzy w styczniu i lutym 2022 roku w Kamerunie zagrają w finałach PNA. Turniej był planowany na początek tego roku, ale z powodu koronawirusowych zawirowań został odłożony w czasie. Teraz są kolejne wielkie problemy. Decyzja francuskich piłkarskich władz oznacza, że na mecze swoich reprezentacji w afrykańskich eliminacjach, których z powodu napiętego kalendarza nie da się już przełożyć, "uziemionych" zostaje prawie... 250 piłkarzy! Nie ma kim grać... Najbardziej poszkodowane są te reprezentacje, które tradycyjnie polegają na zawodnikach grających w zagranicznych klubach, w większości we Francji. To narodowe ekipy Senegalu, Wybrzeża Kości Słoniowej, Kamerunu, mistrza kontynentu Algierii czy Mali. Większość z tych wymienionych drużyn już zapewniła sobie awans do kameruńskich finałów za niespełna rok. Inni o premiowane miejsce muszą jeszcze jednak walczyć, a bez najlepszych w składach będzie o to ciężko. Przykładowo, w grupie L na premiowanym awansem drugim miejscu jest Benin. "Wiewiórki" o punkt ustępują w grupie faworyzowanej Nigerii, z którą mają się zmierzyć w sobotę 27 marca u siebie. Tyle, że francuski selekcjoner reprezentacji z Afryki Zachodniej Michel Dussuyer nie wie czy skompletuje skład. Francuz jest wściekły i sfrustrowany na piłkarskie kluby, głównie we Francji, które odmówiły zawodnikom wyjazdu na mecz w eliminacjach PNA z Nigerią i ze Sierra Leone na wyjeździe 30 marca. Narzeka też niemiecki selekcjoner reprezentacji Nigerii Gernot Rohr. Ma wątpliwości czy będzie miał do dyspozycji 24 powołanych zawodników. - Nie wiem kto zagra w naszych dwóch ostatnich eliminacyjnych spotkaniach z Beninem i Lesotho. Restrykcje w większości Europy z powodu COVID-19 sprawiają, że możemy nie mieć wszystkich graczy w swojej dyspozycji. Fatalna sytuacja jest w Anglii, gdzie gra przecież spora grupa naszych reprezentantów - żali się Rohr. Ghana, która jak Nigeria, też jeszcze nie zapewniła sobie awansu, trenuje tymczasem w krajowym składzie. Jedynym wyjątkiem są Wakaso Mubarak i Emmanuel Boateng, którzy na co dzień występują w Chinach. "Czarne Gwiazdy" o awans rywalizują z RPA, Sudanem oraz z Wyspami Świętego Tomasza i Książęcymi. Decydujące spotkanie grają w czwartek 25 marca w Johannesburgu z RPA. Polacy też nie puszczają Na kolejne przekładanie eliminacyjnych gier Pucharu Narodów na Czarnym Lądzie nie ma czasu, bo już pod koniec maja mają ruszyć eliminacje mistrzostw świata. 40 zespołów rywalizuje w dziesięciu czterozespołowych grupach. Ich zwycięzcy zagrają w barażach o pięć premiowanym awansem miejsce na mundial w Katarze w przyszłym roku. Na koniec jeszcze dodajmy, że w listopadzie ub. roku Górnik Zabrze nie zgodził się na wyjazd na mecze w eliminacjach Pucharu Narodów Alasany Manneha. Gambijczycy walczą o pierwszy, historyczny awans do finałowego turnieju. Na razie są na 1 miejscu w grupie D przed Gabonem i DR Konga. Warto o tym pamiętać przy okazji narzekania na innych, że nie chcą puszczać na mecze reprezentacji naszych zawodników... Michał Zichlarz