Mimo że tego dnia przypada 75. rocznica wybuchu II wojny światowej, nie było o tym mowy na specjalnej audiencji w Watykanie dla uczestników i promotorów meczu. Przybyli na nią między innymi rodacy Franciszka, byli piłkarze Javier Zanetti i Diego Armando Maradona, Alessandro Del Piero, Gianluigi Buffon, Andrea Pirlo, Andrij Szewczenko, Paolo Maldini, Radja Nainggolan, Carlos Valderrama. W przemówieniu papież wyraził radość z poniedziałkowego meczu podkreślając, że udało się zrealizować jego pragnienie, by zobaczyć na boisku piłkarzy reprezentujących różne kraje i religie, którzy będą głosić "świadectwo braterstwa i przyjaźni". Franciszek przypomniał, że piłka nożna i sport w ogóle mogą sprzyjać takim wartościom, jak lojalność, dzielenie się z innymi, otwartość, dialog, zaufanie do drugiej osoby. "To wartości, które łączą ludzi niezależnie od rasy, kultury i wyznawanej religii" - wskazał. "Dzisiejsze wydarzenie sportowe to gest wysoce symboliczny, którego celem jest pokazanie, że możliwa jest budowa kultury spotkania i świata pokoju, w którym wyznawcy różnych religii zachowują swoją tożsamość, mogą żyć w harmonii i wzajemnym szacunku" - zaznaczył. Kładąc nacisk na ogromne znaczenie fenomenu, jakim jest piłka nożna we współczesnym świecie i jej wpływ na mentalność, papież powiedział piłkarzom: "Ludzie, zwłaszcza młodzi, patrzą na was z podziwem. Ważne jest to, by dawać przykład tak na boisku, jak i poza nim. Podczas turniejów musicie pokazywać, że sport to radość życia, zabawa, święto". Franciszek apelował do piłkarzy, by w codziennym postępowaniu kierowali się "człowieczeństwem i altruizmem" przyczyniając się w ten sposób do krzewienia ideałów pokojowego współżycia obywatelskiego i społecznego oraz "budowy cywilizacji opartej na miłości, solidarności i pokoju". Papież życzył, aby mecz na Stadionie Olimpijskim rozbudził świadomość potrzeby zaangażowania się na rzecz tego, by sport wnosił wkład w pokój między wszystkimi narodami wykluczając wszelką dyskryminację rasową, językową i religijną. "Religie wezwane są do tego, by stać się wehikułem pokoju, a nigdy nienawiści, bo w imię Boga należy nieść zawsze i tylko miłość. Religie i sport, rozumiane w autentyczny sposób, mogą współpracować ze sobą i zaoferować całemu społeczeństwu wymowne znaki nowej ery, w której naród przeciw narodowi nie podniesie miecza"- powiedział papież przytaczając słowa z Księgi Izajasza. Z Rzymu Sylwia Wysocka