W tym roku wszystko potoczyło się zgodnie z przewidywaniami, jeśli chodzi o główną nagrodę. Statuetkę zgarnął Karim Benzema, który poprowadził Real Madryt do wygrania ligi hiszpańskiej, a także Ligi Mistrzów. Eksperci byli wyjątkowo zgodni w tym, że to właśnie Francuz najbardziej zasłużył na Złotą Piłkę. Na kolejnych miejscach znaleźli się: Sadio Mane, Kevin De Bruyne, Robert Lewandowski i Mohamed Salah. Przypomnijmy, że po reformie regulaminu plebiscyt bierze pod uwagę sezon, a nie rok kalendarzowy. W przyszłej edycji Złotej Piłki liczyć się więc będą osiągnięcia uzyskane od sierpnia do maja, w tym przede wszystkim mundial. Wydaje się, że bez istotnych sukcesów w Katarze jakiemukolwiek zawodnikowi może być trudno wspiąć się na szczyt przyszłorocznego plebiscytu. Istotna będzie jednak także postawa w klubach. To właśnie na jej podstawie serwis Goal.com już teraz, na rok przed galą, wskazuje faworytów do nagrody. Dziennikarze stworzyli tak zwany power ranking. Umieścili w nim nazwiska dwudziestu graczy, którzy dobrze weszli w sezon 2022/2023. Do jego zakończenia pozostało ponad pół roku, więc wciąż wiele może się wydarzyć. Niemniej w pewnym stopniu lista zapewne pokryje się z faktycznymi wynikami plebiscytu. Złota Piłka: Za rok wielki powrót na tron? Zestawienie otwiera Jude Bellingham z Borussii Dortmund. Na korzyść młodego Anglika działa fakt, że swoje walory uwypukla on przede wszystkim w Lidze Mistrzów - na największej możliwej scenie. W elitarnych rozgrywkach strzelił cztery gole w czterech meczach. Do tego dołożył dwa trafienia w Pucharze Niemiec. Co ciekawe, wciąż czeka na bramkę w Bundeslidze w tym sezonie. Obok oczywistych nazwisk (Neymar, Kylian Mbappe, Sadio Mane czy Mohamed Salah) warto wspomnieć o obecności na liście Cody’ego Gakpo, Rafaela Leao czy Chwiczy Kwaraccheli. Wszyscy trzej to młodzi i utalentowani zawodnicy, którzy najlepsze mają wciąż przed sobą. Statuetki prawie na pewno jeszcze nie zdobędą, ale pierwsza dziesiątka jest w ich zasięgu - może poza Gruzinem, u którego problemem jest słaba reprezentacja i mało medialny klub (SSC Napoli). Robert Lewandowski został przez specjalistów z Goal.com umieszczony na piątej lokacie. Dziennikarze doceniają jego wyczyny strzeleckie, ale przytomnie dodają, że aby myśleć o sukcesie, Polak potrzebuje wsparcia całej drużyny. Tymczasem prawdopodobne odpadnięcie z Ligi Mistrzów już na etapie fazy grupowej znacząco zmniejszy jego szanse. Na pierwszym miejscu serwis Goal.com widzi... Leo Messiego. Dziennikarze spodziewają się, że Argentyńczyk w wielkim stylu wróci na szczyt. Po rozczarowującym poprzednim sezonie, w obecnych rozgrywkach gwiazdor PSG prezentuje się o niebo lepiej. Jeśli utrzyma impet, być może elektorzy znów spojrzą na niego przychylnym okiem. Bardzo wiele będzie zależało od mundialu. Jeśli Argentyńczycy zajdą daleko, a Messi zaliczy dobry turniej, to wszystko będzie możliwe. Jakub Żelepień, Interia