Tym razem rozszyfrowujemy taktykę "Koniczynek" ze sparingowego meczu z Realem Saragossa, który odbył się w czwartkowy wieczór. "Trener Alberto Malesani nastawił piłkarzy na pressing od pierwszych minut. Co wydaje się być ważne to to, że gracze atakują rywala bardzo wysoko (już na jego połowie) i przez długie czas. Niby dobra taktyka, ale... jeśli przeciwnik jest szybki i dobrze (długo) panuje nad piłką, to stwarza mu taka gra wiele możliwości przeprowadzania ataku pozycyjnego, który może być niebezpieczny dla wysoko grających obrońców PAO. Ponadto, z tego powodu, że Malesani preferuje grę obrońcami ustawionymi w linii, stwarza to wiele wolnej przestrzeni dla szybkich napastników, takich jak np ma Wisła. Jeśli Panathinaikos zagra takim pressingiem we wtorek, powinno być bardzo, bardzo ciekawie. Napisaliście mi, że Flavio ma już najlepsze lata za sobą. Zgadzam się z wami. Ale nawet w tej dyspozycji jakiej jest obecnie, widać różnicę w grze linii pomocy ateńczyków. Do tego on jest szalenie umotywowany i zaangażowany w grę. Ofensywna gra Panathinaikosu wydaje się być o wiele lepsza niż w poprzednich kilku sezonach. Widoczna jest lepsza kreatywność, większą ruchliwość i szybkość. Wydaje mi się, że w pierwszym meczu Wisła, będzie miała poważne problemy z utrzymaniem się przy piłce i "prowadzeniem gry". Gdybym to ja był trenerem Wisły i miał taką wiedzę o grze PAO, to nastawiłbym się na grę z kontrataku. Nasi napastnicy Gekas i Olisadebe bardzo dobrze ze sobą współpracują. Gekas to przysłowiowy kiler, ale brak mu doświadczenia w grze w europejskich pucharach. Natomiast "Oli", jeśli ma dzień, to sami wiecie jak gra. Odnośnie "Olego" to wydaje się być w formie i widać, że czuje się bardzo mocny. Uważam, że jeśli poszczęści mu się i nie złapie żadnej kontuzji, to na pewno w Panathinaikosie w przyszłym roku grał nie będzie. Sięgnął po niego większe kluby. O samym meczu... Pierwszy gol padł w 21. minucie. Flavio świetnie rozegrał akcję i wspaniale podał do Gekasa. To był właśnie ten jeden moment, w którym on zmienia przebieg meczu. To właśnie tego od niego tutaj się wymaga. Gekas położył bramkarza i bez problemu strzelił na 1:0. PAO stworzyło jeszcze trzy dogodne okazje w pierwszej części gry, natomiast Saragossa odwdzięczyła się dwoma groźnymi akcjami (jedna z nich to strzał Caniego w poprzeczkę). Druga bramka to błędy hiszpańskich obrońców, które znów wykorzystał Gekas. Malesani ponownie ustawił zespół w systemie 3-4-1-2. Bramkarz: Galinović (wraz z upływem czasu gra coraz lepiej i pewniej, to tylko kwestia czasu jak będzie pierwszym bramkarzem reprezentacji Chorwacji). Obrońcy Morris, Goumas i Vyntra rozpoczęli jako cofnięci obrońcy, raczej w środku linii defensywnych. Serić (wczoraj rozegrał świetny mecz, to naprawdę dobry piłkarz) zagrał na lewym skrzydle, a na prawym Charalambides. Nie sądzę, że Malesani zdecyduje się grać tak w Krakowie. Myślę, że próbował coś ukryć przed obecnym na meczu Tomaszem Kulawikiem. Kotsios (zmienił wczoraj Goumasa, który nabawił się kontuzji w 6. minucie - ale będzie gotowy na Wisłę) zapewne zagra w miejsce Vyntry, a sam zagra na swojej normalnej pozycji, czyli w miejsce Charalambidesa. Pomoc: Flavio Conceicao i Igor Biscan zagrali w środku pomocy. Chorwat wspaniale wpasował się w całą drużynę i styl jej gry. Jako ofensywny pomocnik zagrał wczoraj Wooter. Sporo biegał, często zmieniał pozycję, ale widać było, że nie jest to jego ulubiona pozycja na boisku. Napastnicy: O napastnikach już wspominałem wyżej, ale dodam jeszcze jedno o Olisadebe. Wasz rodak ma niesamowitą chęć do gry, ale czasami mu to przeszkadza i zamiast podawać do dobrze ustawionych kolegów, on za dużo drybluje. Skład Panathinaikosu: Galinović, Charalambides (81. Ganczew - 17-letni bułgarski pomocnik, ze szkółki piłkarskiej) , Vintra (75. Andrić), Morris, Goumas (8. Kotsios), Seric (81. Darlas), Conceicao (71. Golzalez), Biscan (71. Tziolis), Wooter (67. Theodoridis), Olisadebe (59. Papadopoulos), Gekas (71. Mantzios). Sanmartean nie zagra Lucian Sanmartean nie został zgłoszony przez klub do UEFA i prawdopodobnie opuści drużynę. Ja uważam, że jest to jestem z bardziej utalentowanych piłkarzy w całej lidze greckiej, ale jest też bardzo nierówny i za bardzo kieruję się emocjami. On zawsze gra świetnie, jak czuje, że zespół na niego liczy, że trener na niego stawia. " Dla INTERIA.PL - z Aten - Antonis Economidis