Sebastian Szymański sezon 2022/23 spędza w Feyenoordzie Rotterdam, do którego został wypożyczony z Dynama Moskwa. Nieźle sobie radzi - strzelił siedem goli i zanotował pięć asyst. Nie każdy jest jednak z niego zadowolony. W gronie krytyków 23-latka znajduje się Willem van Hanegem, były piłkarz i trener tego klubu. Grał w nim w latach 1981-83, a między 1992 i 1995 r. prowadził go już podczas kariery szkoleniowej. Podważył umiejętności Polaka w cotygodniowym podcaście "Willem en Wessel". Krytyka w stronę Sebastiana Szymańskiego. "Nie kupiłbym go nawet za 4 miliony" - Nie uważam, że Szymański jest wyjątkowym graczem, nie kupiłbym go nawet za cztery miliony. Na początku strzelił kilka ładnych goli, potem nie było już nic specjalnego - stwierdził, cytowany przez serwis fr12.nl. Przypomnijmy, że w umowie między Dynamem i Feyenoordem zawarto prawo pierwokupu. Klub z Eredivisie może to zrobić za dziesięć milionów euro, które dla 79-letniego emerytowanego trenera wydawałyby się zapewne fortuną. Zespół z Rotterdamu pozostaje liderem ligi holenderskiej, wygrał także swoją grupę Ligi Europy, w której rywalizował m.in. z rzymskim Lazio. Dzięki temu nie musiał grać w rundzie play-off tych rozgrywek, a w 1/8 finału zmierzy się z Szachtarem Donieck. Należy dodać, że Szymański w lutym nie mógł grać w żadnym spotkaniu z powodu kontuzji kolana. Ma wrócić na boisko jeszcze w marcu.