To była niewyobrażalna tragedia. W ostatni weekend w wyniku wypadku samochodowego zmarło pięciu piłkarzy trzecioligowej Wólczanki Wólka Pełkińska. Trzej inni zawodnicy wciąż przebywają w szpitalu. Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka drużynę i czy będzie kontynuować rozgrywki. Do wypadku doszło w Wielką Sobotę. Zawodnicy Wólczanki jechali busem na mecz swojej drużyny na własnym boisku z Avią Świdnik. W wypadku zginęło trzech zawodników, a dwaj kolejni zmarli w szpitalu. Od czwartku odbywają się (w Mielcu, Kolbuszowej i Krasnymstawie) pogrzeby piłkarzy Wólczanki. Pogrzeby Kamila Oślizło i Mariusza Korzępy odbyły się w czwartek. Dzisiaj odbyły się ceremonie pogrzebowe Kamila i Rafała Pydychów, natomiast jutro o godzinie 14 w kościele św. Franciszka Ksawerego w Krasnymstawie odbędzie się pogrzeb najmłodszej z ofiar - Patryka Szewczaka. Warto podkreślić, że na uroczystości pogrzebowe wybrało się wielu piłkarzy i kibiców, w tym m.in. kilku zawodników Cracovii, na czele z Mateuszem Cetnarskim, który znał braci Pydychów. Przed meczem reprezentacji Polski z Finlandią we Wrocławiu w sobotę zmarłych zawodników uczczono minutą ciszy.