W najbliższych meczach reprezentacji Polski z Austrią i Walią w ramach eliminacji mistrzostw świata "Żurawia" będzie obserwować kilku wysłanników europejskich klubów. - Wiem, że mecze z Austrią i Walią to dla mnie ostatnia szansa, aby pokazać się na międzynarodowym rynku przed zimowym okresem transferowym. Słyszałem, że będę w Wiedniu obserwowany, ale nie przeprowadzałem śledztwa, kto konkretnie przyjedzie na ten mecz. Po co mam sobie zaprzątać głowę za wcześnie? Jeżeli dobrze zagram, to kilka dni po meczu i tak mi powiedzą komu się spodobałem - powiedział Żurawski na łamach "Super Expressu". - Podobno austriackie media piszą, że stanowię największe zagrożenie ze strony Polaków. W Wiedniu mogę upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Poprowadzić kadrę do zwycięstwa i pokazać się menedżerom - stwierdził napastnik mistrzów Polski. A jak szansę zmiany barw klubowych widzi menedżer piłkarza Adam Mandziara? - Maciek jest jednym z niewielu polskich piłkarzy, których z dumą można pokazać zachodnim menedżerom. Myślę, że za 2.5 miliona euro może pójść pod młotek - mówił. Wszystkie spotkania grupy 6 można śledzić w naszym serwisie NA ŻYWO