"Duma Katalonii" (mistrz Hiszpanii i triumfator Ligi Mistrzów) w poniedziałek rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu, a już w sobotę rozegra pierwsze spotkanie towarzyskie. Występ podopiecznych trenera Josepa Guardioli w Chorwacji spotkał się z ogromnym zainteresowaniem mediów na całym świecie. Organizatorzy mają 130 miejsc dla dziennikarzy, a chętnych było aż 460. Wnioski napłynęły m.in. z Japonii, Chin, Australii, Polski, Anglii, Hiszpanii, Niemiec, Rosji, Czech, Austrii i Rumunii. Chorwaci spodziewają się także kompletu widzów na trybunach - stadion Poljud mieści 35 tysięcy kibiców. Podczas środowej inauguracji chorwackiej ekstraklasy Hajduk grał z Szibenikiem przy prawie 20-tysięcznej publiczności. Gospodarze wygrali 2-1, po bramkach Ante Vukusicia i Marina Tomasova (przy obu asystował Czarnogórzec Ivan Vuković). W składzie zespołu ze Splitu zabrakło Ivana Lendricia, który kilka godzin wcześniej przeszedł, za 800 tysięcy euro, do portugalskiego Sportingu Braga. Od niedawna trenerem Hajduka, wicemistrza Chorwacji, jest dawny reprezentant Bułgarii, partner Christo Stoiczkowa - Krasimir Bałakow. Największe zmiany przeprowadził w linii obrony (w poprzednich rozgrywkach Hajduk stracił 32 bramki, a mistrz Dinamo Zagrzeb - 12), do której "ściągnął" m.in. Japończyka Masahiko Inohę, Brazylijczyka Jamesa i Portugalczyka Rubena Limę. Nowy prezes Hajduka Split, 32-letni Hrvoje Males ujawnił, że budżet klubu wynosi, w przeliczeniu, ok. 25 milionów złotych. Najlepsi piłkarze mogą liczyć na roczne zarobki, bez premii za tytuł mistrzowski i dobre występy w europejskich pucharach, około 100 tys. euro.