Południowo-wschodnia Hiszpania zmaga się ze skutkami powodzi, jakiej nie doświadczono tam od blisko trzydziestu lat. Była ona efektem zjawiska atmosferycznego, które określa się jako DANA (hiszp. depresion aislada en niveles altos). Dochodzi do niego, gdy nad Morzem Śródziemnym zimne powietrze styka się z ciepłym i wilgotnym. A to prowadzi do ekstremalnych sytuacji - powstawania tornad, gwałtownych burz, czy właśnie występowania powodzi. Ta, która we wtorek i środę nawiedziła m.in. rejon Walencji, okazała się wyjątkowo tragiczna. W ciągu ośmiu godzin spadło tam bowiem tyle deszczu, ile zazwyczaj w ciągu całego roku. Jak poinformowały w piątek lokalne władze, cytowane przez agencję EFE, wiadomo już o 202 ofiarach śmiertelnych, a liczba ta stale rośnie. Wciąż trwają poszukiwania osób, które uznane zostały za zaginione. Ratownicy sprawdzają też kolejno każdy budynek. Nie żyje wychowanek Valencii CF. Trzydniowa żałoba w Hiszpanii Wśród zmarłych w wyniku szalejącego żywiołu jest m.in. wychowanek Valencii CF, Jose Castillejo. - Valencia CF głęboko ubolewa nad śmiercią Jose Castillejo, ofiary kataklizmu DANA. Jose Castillejo był częścią naszej akademii aż do fazy młodzieżowego i grał w kilku drużynach z regionu Walencji - napisał klub w oficjalnym komunikacie. Zawodnik nie zdołał się przebić do pierwszego składu "Nietoperzy" i swoją krótką karierę spędził w takich klubach jak Torre Levante, Paterna, Eldense, Bunol, Recambios Colon, CD Roda czy Villamarxant, w którym cztery lata temu zakończył swoją przygodę z piłką nożną. Pomocnik zginął w wieku 28 lat. W Hiszpanii od czwartku trwa trzydniowa żałoba.