Szkoleniowiec jest na zwolnieniu lekarskim i drużynę w meczu z Ruchem Chorzów poprowadzi asystent Paweł Sibik. Do zdarzenia doszło w przerwie ostatniego meczu ligowego z Lechem w Poznaniu. Relacje medialne opisujące "starcie" Białka z piłkarzem były różne, faktem jest, że Biskup na drugą połowę nie wyszedł. Według "Przeglądu Sportowego" Białek, przy omawianiu błedów popełnionych w I połowie miał się rzucić na Biskupa i dopiero po interwencji kierownika drużyna trener się uspokoił. Dotknięty napaścią Biskup poszedł jednak pod prysznic i na drugą połowę już nie wyszedł.