W Ekstraklasie zadebiutował w wieku 16 lat, a jeszcze przed ukończeniem 17. roku życia zdobył w niej bramkę. Później zdecydował się jednak kontynuować karierę za granicą, choć styl jego odejścia z Wisły Kraków wywołał wielkie kontrowersje. Interesować miała nim m.in. Barcelona i Manchester United, ale w końcu podpisał umowę z Genoą. Zderzenie z poważną zagraniczną piłką okazało się jednak bardzo bolesne. W pierwszym sezonie w seniorskiej drużynie rozegrał tylko 59 minut (w czterech spotkaniach), a drużyna spadła z Serie A. Buksa do dorobku dołożył jeszcze dwa gole i dwie asysty w 10 występach w Primaverze (liga młodzieżowa), ale we włoskim klubie zdecydowanie nie byli z niego zadowoleni. Efekt? Został wypożyczony na rok do belgijskiego OH Leuven. Piękna bramka Aleksandra Buksy dla Oud-Heverlee Leuven Na razie w pierwszej drużynie tego klubu nie zadebiutował, ale zagrał trzy mecze w rezerwach na trzecim szczeblu rozgrywkowym. O ostatnim jego występie usłyszeli jednak zapewne nawet w Genoi, bo Polak zdobył piękną bramkę. W 43. minucie Buksa otrzymał piłkę mniej więcej na środku boiska i od razu zdecydował się na uderzenie. Kopnął tak precyzyjnie, że piłka zmieściła się między poprzeczką a rękami bramkarza i wpadła do siatki. A uderzenie wyglądało tak (akcja od 1:40): To pierwsze trafienie Polaka dla nowego zespołu, ale niewiele jego drużynie dało. Co prawda dzięki bramce Buksy Oud-Heverlee Leuven prowadziło z RFC Lüttich 1-0, ale ostatecznie przegrało 1-4. Obecnie Aleksander Buksa przebywa na zgrupowaniu młodzieżowej reprezentacji Polski do lat 20 przed meczami w ramach Elite League. W dwóch najbliższych spotkaniach Polacy zmierzą się z Niemcami (23 września w Unterhaching) oraz z Portugalią (27 września w Stalowej Woli). PJ