W sierpniu Wilczek przeszedł z tureckiego Goeztepe do klubu ze stolicy Danii. Rozwścieczył tym kibiców Broendby, gdzie wcześniej był gwiazdą. W barawch lokalnego rywala też może być wiodącą postacią. Udowodnił to już w pierwszym meczu zdobył dwie bramki. Niestety w końcowym rozrachunku nie dały one punktów. Już po pierwszej połowie Odense prowadziło bowiem 3-0. Już w 10. minucie bramkę zdobył Jens Thomasen. Później dwa razy trafiał Issam Jebali. Polak odpowiedział w 61. i 70. minucie. Nie wystarczyło to jednak nawet do uzyskania remisu. MP