Profesora kojarzy przede wszystkim sporo osób w światku piłkarskim. Związany był z wieloma klubami, żeby wymienić kilka z nich, jak Odrę Wodzisław, Górnika Zabrze, Zagłębia Lubin, Cracovię, Koronę Kielce czy Górnika Łęczna. Jest zresztą trenerem I klasy. Niewielu wie, ale na początku lat 90. prof. Jan Chmura uczył samego Juergena Kloppa. - Byłem wtedy akurat na stażu naukowym w Instytucie Sportu na Uniwersytecie w Mainz. To było w latach 90. w czasie, kiedy w miejscowym klubie grał nie kto inny, jak młody wtedy Jurgen Klopp. W ramach tego stażu nawiązałem kontakt z ówczesnym trenerem zespołu z Mainz Robertem Jungiem. Za jego pośrednictwem mogłem przeprowadzić badania w prowadzonym przez niego zespole, no i tak poznałem Kloppa, który był wtedy młodym i jednym z wyróżniających się zawodników tamtej drużyny pod względem szybkościowym i wytrzymałościowym, z bardzo dużym akcentem na szybkość. Do dnia dzisiejszego mam jego wyniki, a co najbardziej zapamiętałem, to był jednym z nielicznych zawodników, który był bardzo zainteresowany prowadzonymi przeze mnie badaniami. Ciągle podchodził i pytał co oznacza taki czy inny parametr. Już wtedy rzucał się pod tym względem w oczy, ale oczywiście w życiu bym nie przypuszczał, że zrobi tak kapitalną karierę trenerską. To był dla niego taki bodziec, bo to były wtedy nowe badania o zakresie psycho-motorycznym. Patrząc na te doświadczenia z przeszłości, to wspominam je bardzo sympatycznie i milo. Dopiero wtedy władze Polskiego Związku Piłki Nożnej otwarły przede mną swoje bramy i mogłem rozpocząć badania także w naszej ekstraklasie. Pomógł w tym wszystkim świętej pamięci Ryszard Kulesza. Za jego pośrednictwem przebadałem całą naszą ligę. Było to rok czy dwa po tych badaniach w Niemczech, tak więc najpierw musiałem przebijać ściany za granicą, żeby potem móc kontynuować swoją pracę na miejscu, żeby przekonać polskich trenerów do takich badań i prac - opowiada profesor Chmura. W 50-letniej działalności naukowej jest autorem i współautorem ponad 300 prac naukowych i popularnonaukowych z fizjologii wysiłku fizycznego, psychofizjologii i teorii sportu oraz 10 pozycji książkowych, w tym 5 jako samodzielny autor i 5 pod redakcją. Maraton w wieku 63 lat Do tego nie można nie wspomnieć o tym, że jest też maratończykiem. Maratony zaczął biegać w wieku... 63 lat! Przez 8 lata przebiegł ich 24, prowadząc równocześnie badania na... sobie samym! Badania dotyczyły zakresu gospodarki wodno-elektrolitowej, termoregulacji, wspomagania energetycznego i przełamywania bariery zmęczenia w ośrodkowym układzie nerwowym. Pierwszy maraton przebiegł we wrześniu 2012 we Wrocławiu w czasie 3:57,46. Jego rekord to 3:22,57 w Hannoverze w 2014. Jest pierwszym Polakiem, pierwszym profesorem, który w pięć i pół roku, w wieku 69 lat zdobył trzy najbardziej prestiżowe korony w maratonach: Koronę Maratonów Polski (cykl 5 maratonów - Wrocław, Kraków, Warszawa, Poznań, Dębno), Koronę Maratonów Ziemi (cykl 7 maratonów - jeden na każdym kontynencie) i Koronę Największych Maratonów Świata (cykl 6 maratonów - Nowy Jork, Berlin, Boston, Londyn, Chicago, Tokio), w których startują najlepsi biegacze na świecie. Zdobył także Kryształową Koronę Maratonów Świata. Teraz otrzymuje wyróżnienie katowickiej AWF. - Nigdy w życiu nie spodziewałem się, że dostąpię tak wielkiego zaszczytu, takiego szczególnego wyróżnienia, bo to przecież najwyższe wyróżnienie akademickie. To szczególny dla mnie dzień, a także całej mojej rodziny. Z wielką pokorą przyjmuję ten tytuł i jest mi niezmiernie miło, że dołączam do grona już trzech doktorów honoris causa katowickiej uczelni, a mianowicie profesora Zbigniewa Czajkowskiego i dwóch profesorów ze Stanów Zjednoczonych, Marka Latash’a i Michała Toborka. Cieszę się ogromnie, że będę w tak fantastycznym tercecie - podkreśla profesor Jan Chmura. Michał Zichlarz, Katowice