Ruschel był jednym z trzech ocalałych piłkarzy w katastrofie. Na stadionie Beira-Rio w Porto Alegre owacjami na stojąco piłkarza powitały tysiące kibiców. Zawodnik wszedł na murawę, zrobił sobie zdjęcie z piłkarzami i symbolicznie rozpoczął spotkanie. Piłkarz zaprezentował także koszulki dwóch pozostałych zawodników Chapecoense, którzy przeżyli katastrofę - Neto oraz Follmanna. W katastrofie samolotu w Kolumbii zginęło 71 osób, a wśród nich większość piłkarzy brazylijskiego Chapecoense. Zawodnicy zmierzali na rozegranie finału Copa Sudamericana z Atletico Nacional. Alan Ruschel przyznał, że przeżył wypadek, ponieważ zamienił się miejscami z jednym z dziennikarzy. Powodem katastrofy był brak wystarczającej ilości paliwa.