Poszukiwanie klubu przez Macieja Rybusa trwa już od 1 lipca 2024 roku i nic nie wskazuje na to, żeby miało zakończyć się sukcesem. W kontekście byłego reprezentanta Polski coraz częściej pojawiają się informacje o zbliżającej się decyzji o zakończeniu kariery. Sam zawodnik nie robił tajemnicy z tego, że bierze pod uwagę taki scenariusz. Maciej Rybus wciąż szuka klubu. Coraz częściej mówi o końcu kariery W lipcu Rybus skończy 36 lat, a jego ostatnia przygoda z Rubinem Kazań okazała się kompletnym niewypałem. Defensor większość sezonu spędził na leczeniu kontuzji, a Rosjanie zdecydowali się na rozstanie. - Zobaczymy, co będzie się działo w styczniu. Rozważę każdą ofertę. Mam 35 lat, więc nie mam zbyt dużego wyboru. Mam świadomość, że moja kariera dobiega końca. Chciałbym pograć jeszcze na wyższym poziomie. Zimą najprawdopodobniej zakończę karierę, jeśli nie znajdę nowego klubu - deklarował jeszcze w styczniu w jednym z wywiadów. Mecz Rosja - Polska? Rybus zabrał głos. Stanowcza deklaracja Jako że wielokrotnie podkreślał on, jak dobrze żyje mu się w Rosji, a w Polsce, chociażby z tego powodu już dawno postawiono na nim krzyżyk, tamtejsze media chętnie podejmują z nim tematy, postrzegane przez nas w charakterze kontrowersyjnych. Jak choćby abstrakcyjny pomysł organizacji meczu towarzyskiego pomiędzy Polską i Rosją. Trener Legii przyszedł do studia. Od razu awantura, wszystko szło na żywo Właśnie o to pytali Macieja Rybusa dziennikarze z portalu "sport24.ru". A 35-latek postanowił pochylić się nad możliwością rozegrania meczu Rosja - Polska. Jedno z pytań dotyczyło tego, czy chciałby on obejrzeć taki mecz. W tym kontekście były zawodnik Lokomotiwu Moskwa unikał odpowiedzi wprost. - Jeśli chodzi o mecz Rosja-Polska, to dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. Piłkarze reprezentacji, którzy będą grać, powinni zabrać głos w tej sprawie. Aby jednak doszło do takiego meczu musi minąć jeszcze co najmniej kilka lat - dodał. Dwa lata i cztery miesiące bez pracy. Nagle jeden telefon, Brzęczek może wrócić Chociaż sankcje sportowe wobec Rosji nie zostały oficjalnie zniesnione, w ostatnich miesiącach w wielu dyscyplinach sportu obserwujemy ich stopniowe "luzowanie". Faktem jest, że w przypadku piłki nożnej wciąż nie ma o tym mowy. Tamtejsze kluby pozostają wykluczone z rozgrywek europejskich, a reprezentacja skazana na "egzotyczne" mecze, często z rywalami z dużo niższej półki. Ostatni przeciwnicy "Sbornej" to m.in. Syria, Brunei, Wietnam, czy Białoruś.