Puchar Włoch ma w tym sezonie znaczenie o wiele większe niż zazwyczaj. W poprzednich latach trenerzy koncentrowali się głównie na rozgrywkach ligowych, a w Coppa Italia pozwalali sobie na wystawianie rezerwowych składów. Tym razem wydaje się, że będzie inaczej. Wszystko przez doskonałą formę SSC Napoli, które pewnym krokiem zmierza w stronę mistrzostwa. Zespół spod Wezuwiusza - po 20 rozegranych kolejkach - ma 13 punktów przewagi nad wiceliderem i wygląda na to, że kwestia tytułu jest już rozstrzygnięta. Dla wielu Puchar jest więc jedyną okazją na zdobycie w tym sezonie trofeum. Fazę 1/4 finału rozpoczęło hitowe starcie Interu Mediolan (który może akurat pochwalić się zdobyciem przed dwoma tygodniami Superpucharu Włoch) z Atalantą Bergamo. Oba zespoły plasują się w czołówce ligowej tabeli, a ich spotkanie zapowiadało się niezwykle ciekawie. Co ważne, szkoleniowcy nie zamierzali oszczędzać swoich najlepszych zawodników i posłali do boju większość podstawowych graczy. Po stronie Interu zabrakło Milana Skriniara, natomiast ta absencja spowodowana jest fiaskiem transferu Słowaka do Paris Saint-Germain. Obrońca miał wielką ochotę na przeprowadzkę, co czego ostatecznie nie doszło. Jednocześnie 27-latek nie chce słyszeć o przedłużeniu wygasającej w czerwcu umowy z mediolańczykami. Bardzo możliwe, że przed nim burzliwe miesiące. Puchar Włoch: Inter Mediolan wywalczył awans do półfinału Trudno stwierdzić, czy to presja związana ze stawką meczu, czy zmęczenie sezonem, ale początek meczu był niemrawy w wykonaniu obu ekip. Pod polami karnymi działo się niewiele, a gra koncentrowała się przede wszystkim w środku pola. Im jednak bliżej było do przerwy, na tym wyższe obroty wchodzili piłkarze. Kilka minut przed końcem pierwszej połowy w słupek trafił Hakan Calhanoglu, a już w doliczonym czasie Duvan Zapata posłał mocne uderzenie niewiele ponad poprzeczką. Po zmianie stron wynik w końcu został otwarty. W 57. minucie Matteo Darmian przyjął podanie na skraju pola karnego i huknął w kierunku dalszego słupka. Juan Musso niewiele mógł na to zaradzić i zrobiło się 1:0 dla gospodarzy. Atalanta miała nieco ponad pół godziny, aby wyrównać i doprowadzić do dogrywki lub postarać się o dwie bramki, aby zamknąć sprawę w 90 minutach. Pomimo kilku szans nic takiego się jednak nie stało. Gospodarze także mieli okazje, aby odskoczyć od rywali, ale również zabrakło im skuteczności. Tym samym Inter, obrońca tytułu sprzed roku, awansował do półfinału. Znów zadecydował jeden gol. W 1/8 finału mediolańczycy także wygrali różnicą ledwie jednego trafienia. Wówczas dopiero po dogrywce pokonali 2:1 drugoligową Parmę. Starcie Interu z Atalantą było jedynym meczem Pucharu Włoch zaplanowanym na wtorek. W środę odbędą się dwa spotkania: Fiorentina - Torino i Roma - Cremonese, a tę fazę rozgrywek zakończy czwartkowa potyczka Juventusu z Lazio. Transmisje wszystkich meczów można oglądać na sportowych antenach Polsatu. Jakub Żelepień, Interia