Mistrzostwa świata w Katarze nie potoczyły się po myśli Cristiano Ronaldo. Wraz z biegiem turnieju 37-latek z piłkarza podstawowego składu został rezerwowym, a reprezentacja Portugalii odpadła w 1/4 finału po starciu z Marokiem. Po odpadnięciu z mundialu Ronaldo skorzystał z gościnności swojego byłego klubu - Realu Madryt i trenował indywidualnie w bazie treningowej "Królewskich" w Valdebebas, wzbudzając przy tym spore poruszenie. Później natomiast CR7 zdecydował się na lot do Dubaju, gdzie miał osobiście pracować nad swoją przyszłością. Mówiło się o tym, że Cristiano Ronaldo trafi do Kataru, lecz hiszpańska "Marca" ustaliła, że wedle wcześniejszych sensacyjnych doniesień Portugalczyk trafi do saudyjskiego klubu Al-Nassr, gdzie będzie zarabiał krocie. Oto nowy klub Cristiano Ronaldo? W Hiszpanii są już niemal pewni Jak informuje dziennik z Półwyspu Iberyjskiego, działacze Al-Nassr liczą na to, że Cristiano Ronaldo pojawi się w Rijadzie jeszcze przed końcem bieżącego roku. Po przybyciu Portugalczyk ma podpisać kontrakt obowiązujący do 2025 roku, na mocy którego będzie inkasował - bagatela - 200 mln euro w skali sezonu. Saudyjczycy liczą na to, że zakontraktowanie Cristiano Ronaldo pozwoli im zaistnieć na mapie światowego futbolu tak wyraźnie, że będą w stanie zorganizować mistrzostwa świata w 2030 roku. Przypomnijmy, że CR7 ma wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu po tym, jak rozstał się za porozumieniem stron z Manchesterem United.