- Chciałem powitać w naszych szeregach Marka Zieńczuka, Tomasza Dawidowskiego i Aleksandra Kwieka. Naszym głównym celem jest Liga Mistrzów. Mam nadzieję, że przy pomocy tak wspaniałych zawodników ten awans wreszcie uzyskamy - wyznał prezes Wisły. Optymizm prezesa podziela szkoleniowiec mistrzów Polski, Henryk Kasperczak. - To są transfery wykalkulowane. Mam nadzieję, że oni szybko zaaklimatyzują się w naszym gronie. Chcieliśmy piłkarzy grających na pozycjach, które były naszą słabszą stroną i cel ten zrealizowaliśmy. Tomek (Dawidowski) wzmocni nasz środek napadu, Marek (Zieńczuk) naszą lewą pomoc, natomiast Aleksander (Kwiek), który jest naszą nadzieją na przyszłość, będzie występował w środku pomocy - wyjaśnił Kasperczak. który również zapowiedział, że to nie koniec wzmocnień "Białej Gwiazdy". - Na badania do nas przyjechał również Marcin Kuźba i jeśli przejdzie je pozytywnie natychmiast podpiszemy z nim kontrakt - ujawnił trener mistrzów Polski . Walki o miejsce w składzie nie obawia się Marek Zieńczuk, który zapytany jak zareaguje na ewentualny powrót do Krakowa Kamila Kosowskiego odpowiedział - Rywalizacja w takiej drużynie jest potrzebna. Wyszłaby ona na dobre zarówno mnie jak i Kamilowi - wyznał były piłkarz Amiki, któremu nie straszna podróż do dalekiej Gruzji, jeśli mistrz tego kraju zakwalifikuje się do II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. - Grałem już kiedyś na granicy rosyjsko-czeczeńskiej (Amica wyeliminowała wtedy Ałaniję Władykaukaz - przyp. red.), także nie obawiam się takiej wyprawy. Głodny gry w nowych barwach jest również drugi piłkarz pozyskany z wronieckiego klubu, Tomasz Dawidowski. - Przyszedłem do Wisły, bo chcę grać o najwyższe cele. Zdaję sobie sprawę, że poprzeczka jest zawieszona wysoko, ale skoro taki autorytet jak Henryk Kasperczak ściągnął mnie do klubu, to nie mogłem odmówić - powiedział nowy napastnik Wisły. Pełen entuzjazmu był także Aleksander Kwiek. - Na pewno na dzień dzisiejszy są ode mnie tutaj lepsi, ale ten fakt zmobilizuje mnie tylko do lepszej pracy. Chcę walczyć o miejsce w podstawowym składzie Wisły i wierzę, że kiedyś uda mi się to osiągnąć - wyznał były piłkarz Odry.