Nowy trener Legii wzorce do pracy czerpie z Wysp Brytyjskich, gdzie zarówno od sztabu szkoleniowego jak i od piłkarzy wymagany jest pełny profesjonalizm. Oto niektóre z nowych rygorów: brak litości dla balangowiczów, ograniczenie dni wolnych, ośmiogodzinne przebywanie w klubie i zakaz używania telefonów komórkowych w czasie pracy. - Nie wszystkie plotki na temat porządków, które wprowadził nowy trener, są prawdą - powiedział dziennikowi Łukasz Surma. - Podczas pobytu w klubie możemy korzystać z telefonów komórkowych, ale musimy wcześniej przychodzić na treningi. W klubie jesteśmy dwie, trzy godziny dłużej niż wcześniej, bo mamy dłuższe zajęcia. To wszystko przenosi się później na boisko. Gdy zostanę trenerem, też będę wymagający. Chyba największą nowością są jednak treningu trwające 2,5 godziny czyli o 60 minut dłuższe niż dotychczas. Na zajęciach pojawiły się piłki lekarskie, sztangi i inny sprzęt do ćwiczenia gibkości oraz wytrzymałości, a na początku października, podczas przerwy na grę reprezentacji, trener Wdowczyk zabierze swoich podopiecznych na zgrupowanie...