Postawa Grzegorza Krychowiaka w obliczu wojny, która wybuchła 24 lutego 2022 roku, była przykładna, a stanowisko zerojedynkowe. 33-latek właściwie z automatu skorzystał z nowych regulacji, wprowadzonych w trybie pilnym przez FIFA i już w marcu trafił w ramach wypożyczenia do AEK Ateny. Później także nie kwapił się do powrotu do Krasnodaru, szukając latem nowego kolejnego przystanku w swojej karierze. W takich okolicznościach w lipcu ubiegłego roku został piłkarzem Al-Shabab z Arabii Saudyjskiej, podpisując na Bliskim Wschodzie lukratywny kontrakt. Grzegorz Krychowiak wichrzycielem? Rosjanin Matsukatow rzuca nowe światło Tyle tylko, że umowa z szejkami już wkrótce dobiegnie końca, bo z końcem czerwca i reprezentant Polski, którego Fernando Santos nie skreśla w drużynie narodowej, już jest zmuszony do szukania kolejnego rozwiązania, byle tylko nie musieć wrócić do rozgrywek Priemier-Ligi. Rzeczony FK Krasnodar w tamtym czasie, z Polakiem w składzie, miał aspiracje, aby napisać najznakomitszy rozdział w historii klubu, za sprawą zbudowania najlepszej drużyny. To dlatego m.in. w sierpniu 2021 roku ściągniętego za 4 mln dolarów Krychowiaka, a w styczniu kolejnego roku prowadzenie zespołu powierzono niemieckiemu fachowcowi, Danielowi Farke. Cały projekt legł jednak w gruzach z chwilą wybuchu wojny, którą Rosjanie z uporem maniaka, pod groźbą indywidualnych kar, nazywają "specjalną operacją wojskową" w Ukrainie. Kontrakty z "Bykami" zawiesiła większość zagranicznych zawodników, a Farke wraz ze swoim sztabem rozwiązali umowy za porozumieniem stron. W tamtym czasie gorąco było wokół samego Krychowiaka, gdy w rosyjskich mediach poszła fama, że mający silną pozycję w zespole Polak namawiał innych zawodników, by także salwowali się ucieczką. Okazuje się, że fakty mogły być zgoła inne, a przedstawił je w rozmowie z metaratings.ru były kolega Krychowiaka z drużyny, Rosjanin Aleks Matsukatow. 24-letni pomocnik, grający obecnie na wypożyczeniu w FC Akron Tolyatti, przedstawił całkiem inną optykę w udzielonym wywiadzie. To on w czasie, gdy zawodnicy zaczęli masowo zawieszać kontrakty, w trybie nagłym awansować z zespołu rezerw, żeby wypełnić powstałą lukę. Czy to prawda, że Krychowiak namówił wszystkich "legionistów" do wyjazdu? - dokładnie takie padło pytanie. Matsukatow tymczasem odpowiedział: - Słyszałem takie informacje. Ale chłopaki w klubie powiedzieli mi, że wręcz przeciwnie, przekonał wszystkich, żeby zostali. Jak rozumiem, mówili tak, bo Polska była nam przeciwna. Poza tym był kapitanem. Zbiegło się to ze stanowiskiem Polski, pojawiły się jasne nagłówki. Ale, o ile mi wiadomo, tak nie było - powiedział Rosjanin.