Nietypowy skandal wywołali zawodnicy norweskiego klubu piłkarskie SK Brann. 9 sierpnia piłkarze wzięli udział w kolacji, po której doszło do wydarzeń, po których na klubie ciąży dzisiaj poważna skaza wizerunkowa. Zawodnicy mieli udać się na stadion z kobietami i do przebywać z nimi do wczesnych godzin porannych, upijając się i organizując orgię. Zapis nagrań z monitoringu potwierdza, że zawodnicy biegali nago po murawie. Okazuje się, że seks uprawiali między innymi w klubowych szatniach. W zdarzeniu wzięło łącznie dwunastu zawodników oraz siedem kobiet. Jedna z nich zgłosiła nadużycie seksualne. O skandalu rozpisują się norweskie media. Podczas gdy władze klubu gaszą kryzys wizerunkowy, sprawę bada policja. SK Brann wyciągnie konsekwencje? Podejrzany o napaść seksualną piłkarz został już przesłuchany. Głos w sprawie zabrał między innymi dyrektor sportowy klubu, Jimmi Nagel Jacobsen. Zachowanie zawodników określił jako złe. "Odbyliśmy poważną rozmowę z grupą piłkarzy. Oczywiste jest, że dla dwunastu uczestniczących w tych wydarzeniach osób będzie to miało konsekwencje" - powiedział dyrektor. Piłkarze SK Brann nie święcą triumfów w lidze. Wręcz przeciwnie. W dodatku okazało się, że to nie pierwszy raz, gdy na stadionie została zorganizowana impreza. Media poinformowały, że zawodnicy zostaną też przebadani pod kątem obecności w ich organizmach narkotyków. Na ten moment nie wiadomo, jaką karę otrzymają ze strony klubu. AB