Od stycznia 2019 roku Normann był piłkarzem Rostowa. Po dwóch i pół roku został wypożyczony do Norwich. W Anglii występował do końca minionego sezonu. Musiał wrócić do Rosji z wypożyczenia. Wydawało się, że opuści kraj agresora, ale tak się nie stało. Normann, co prawda udał się na kolejne wypożyczenie, ale pozostanie w Rosji. Norweg, do końca sezonu, będzie występował w Dynamie Moskwa. Norweska federacja nie zamierzała pozostać bierna wobec tego wydarzenia. Trener kadry Stale Solbakken poinformował piłkarza, że z powodu pozostania w Rosji, nie będzie powoływany do kadry. "Rolą federacji nie jest odnoszenie się do wyboru klubu przez reprezentantów, ale teraz jesteśmy w wyjątkowej sytuacji. Cała norweska i europejska piłka nożna jest zgodna, że trzeba wywrzeć wspólną presję na Rosję, jako agresora. Wszystkie rosyjskie drużyny są wykluczone z międzynarodowych rozgrywek. Dlatego podjęliśmy decyzję, że Normann nie będzie mógł reprezentować Norwegii, dopóki będzie grał w Rosji - przekazała prezes norweskiej federacji Lise Klaveness. Normann do tej pory zagrał 12 razy w kadrze i strzelił gola. W najbliższym czasie tego bilansu nie poprawi, bo spotkał go los podobny, jak Macieja Rybusa w Polsce. Przeszedł on z Lokomotiwu do Spartaka Moskwa i też dostał zakaz gry w reprezentacji Polski.