Za nami komplet pięciu meczów piątej kolejki eliminacji do mundialu 2026 w strefie CONMEBOL. Najważniejszym wydarzeniem tej serii gier było starcie Argentyny z Urugwajem na słynnej La Bombonerze. Mistrzowie świata zakończyli swoją passę czternastu zwycięskich spotkań (przeciwko Holandii i Francji formalnie po 90 minutach był remis). Poprzednią porażkę odnieśli na inaugurację turnieju w Katarze. 22 listopada 2022 r. przegrali z Arabią Saudyjską 1:2. Argentyna - Urugwaj 0:2. La Bombonera uciszona Co więcej, stracili pierwszą bramkę od finałowej rywalizacji przeciwko "Trójkolorowym". Ostatnio zachowali osiem czystych kont z rzędu, ale tym razem stało się to niemożliwe w 41. minucie, gdy Emiliano Martineza pokonał defensor Barcelony Ronald Araujo. Podopieczni Lionela Scaloniego oddali dwa razy więcej strzałów (12:6), ale to piłkarze Marcelo Bielsy byli górą, stawiając kropkę nad "i" w 87. minucie za sprawą snajpera Liverpoolu Darwina Nuneza. Urugwaj to ceniony zespół, ale nie był faworytem w Buenos Aires. Kolumbia - Brazylia 2:1. Luis Diaz odwrócił losy meczu Co ciekawe, przegrała także reprezentacja Brazylii, która poleciała do Barranquilli, by zmierzyć się z Kolumbią. Początkowo wszystko szło dobrze - Gabriel Martinelli wyprowadził "Canarinhos" na prowadzenie już w 4. minucie po asyście Viniciusa. Gwiazdor Realu Madryt musiał jednak z powodu urazu opuścić boisko przed upływem pół godziny gry. Do ostatniego kwadransa nic nie zapowiadało, że gospodarze będą w stanie odwrócić losy meczu. A jednak. Napisała się piękna historia - Luis Diaz jeszcze niedawno drżał o los swoich rodziców, którzy 28 października zostali porwani przez paramilitarną grupę ELN (Armia Wyzwolenia Kolumbii) ze stacji benzynowej w Barrancas. Matkę wypuszczono po kilku godzinach, lecz ojca dopiero 9 listopada. Zawodnik Liverpoolu zmotywowany życiowymi wydarzeniami strzelił dwie bramki - w 75. oraz 79. minucie i zapewnił swojej drużynie cenną wygraną. Diaz senior był obecny na trybunach, nie mógł powstrzymać łez. W pozostałych meczach Chile zremisowało z Paragwajem 0:0, takim samym wynikiem skończyły się zmagania Wenezueli i Ekwadoru. Z kolei Boliwia pokonała Peru 2:0. W tabeli prowadzi Argentyna z 12 punktami, dalej jest Urugwaj (10), Kolumbia (9), Wenezuela (8) i Brazylia (7). W następnej kolejce dojdzie do szlagieru, południowoamerykańskiego klasyku Brazylia - Argentyna na słynnej Maracanie w Rio de Janeiro (mecz w nocy z wtorku na środę, o 1:30 polskiego czasu). Oba zespoły podejdą do tego szlagieru sportowo podrażnione, będzie to więc świetny moment na odbicie się.